“Janukowycz stanie przed sądem”. Zakończono śledztwo w sprawie masakry uczestników Euromajdanu
Państwowe Biuro Śledcze (DBR) Ukrainy poinformowało o zakończeniu śledztwa w największej sprawie związanej z protestami na Majdanie. Chodzi użycie broni palnej przeciwko demonstrantom, w wyniku czego zginęło kilkadziesiąt osób, nazwanych potem Niebiańską Sotnią. Sprawę przekazano już do sądu.
Popełnienie przestępstwa DBR zarzuciło ówczesnemu prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi, ministrowi spraw wewnętrznych, jego zastępcy, naczelnikowi Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, ministrowi obrony, dowódcy wojsk wewnętrznych MSW, naczelnikowi Głównego Wydziału MSW, dowódcy Berkutu i innym byłym wysoko postawionym urzędnikom.
DBR stwierdza w komunikacie, że to właśnie ww. urzędnicy w dniach 18-20 lutego 2014 roku “wydawali rozkazy i podejmowali konkretne decyzje o wykorzystaniu przez funkcjonariuszy organów ścigania środków specjalnych, sprzętu wojskowego i broni palnej”, do czego nie było podstaw i co było złamaniem prawa.
– Urzędnicy ci organizowali także szturm Majdanu pod pozorem “operacji antyterrorystycznej”, a rankiem 20 lutego wydali rozkaz strzelania do demonstrantów. Było to dokonane poprzez nadużycie władzy, pełnomocnictw służbowych i bez podstaw prawnych – czytamy w sprawozdaniu.
Ukraińscy śledczy podkreślają, że w wyniku przestępczych działań byłego prezydenta i podległych mu urzędników zginęło 67 cywilnych mieszkańców Kijowa, ucierpiało 887 osób, a straty materialne przekroczyły 16 milionów hrywien.
Śledztwo przedprocesowe wykazało także, że były szef SBU i dowódca wojsk wewnętrznych MSW po rozpadzie ZSRR służyli w Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, mieli rosyjskie obywatelstwo i składali przysięgę wierności narodowi rosyjskiemu.
– Wydając rozkaz o użyciu przemocy wobec demonstrantów, działali w interesie Federacji Rosyjskiej, której składali przysięgę – czytamy w dokumencie.
Maksymalnym wymiarem kary za wymienione w materiałach śledztwa przestępstwa jest na Ukrainie dożywocie.
Zmicier Mirasz, pj/belsat.eu
