Cichanouskaja rozmawiała z polskim prezydentem o uznaniu reżimu Łukaszenki za terrorystyczny


Z liderką białoruskiej opozycji Andrzej Duda spotkał się w Pałacu Namiestnikowskim. W spotkaniu wzięli udział również szef gabinetu Cichanouskiej Waler Kawaleuski, oraz szef Narodowego Zarządu Antykryzysowego – Paweł Łatuszka.

Białoruska polityk podziękowała Andrzejowi Dudzie za podejmowane przez Polskę inicjowany i przyjęty przez UE Plan Pomocy dla demokratycznej Białorusi oraz kompleksową pomoc dla jej kraju: program Kalinouskiego, wsparcie dla niezależnych mediów, w tym Biełsatu, pomoc dla osób i firm, które musiały się wyjechać z kraju, oraz wspierania dla Centrum Białoruskiej Solidarności i Białoruskiego Domu.

Na spotkaniu strony dyskutowały o tym, jak pomóc rodzicom Ramana Pratasiewicza, dziennikarza, który został zatrzymany w samolocie Ryanair zmuszonym do lądowania w Mińsku. Białoruska polityk chce, by osoby odpowiedzialne za porwanie samolotu, zostały pociągnięte do odpowiedzialności.

Dyskutowano również o przyspieszeniu procesu wszczynania spraw przeciwko przedstawicielom białoruskich władz łamiącym prawa człowieka, podlegających jurysdykcji uniwersalnej w Polsce oraz zwiększeniu presji gospodarczej i politycznej na Łukaszenkę poprzez sankcje i uznanie reżimu za terrorystyczny.

Cichanouskaja zwróciła uwagę na niedopuszczalność handlu więźniami politycznymi:

– Wszyscy niewinni ludzie powinni zostać uwolnieni. Nie można nim handlować. Widzieliśmy stan Ramana – jest zakładnikiem reżimu – i musimy zrobić wszystko, aby go uwolnić i tysiące ludzi, którzy są w tych samych nieludzkich warunkach” powiedziała.

Przed spotkaniem z Andrzejem Dudą białoruska opozycjonistka spotkała się z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, który również zapowiedział kontynuowanie pomocy Białorusinom zmuszonym do wyjazdu.

Cichanouskaja była pytana przez dziennikarzy m.in. o sprawę wywiadu zatrzymanego w samolocie Ryanair Ramana Pratasiewicza, którego udzielił białoruskiej państwowej telewizji ONT. Dziennikarz pokajał się w nim za swoją działalność i obciążył różnymi zarzutami białoruską opozycję. Według białoruskiej polityk aresztowany w Mińsku został zmuszony do tego typu wypowiedzi torturami.

Po południu Cichanouskaja razem z prezydentem Warszawy odsłoni Kamień Solidarności na pamiątkę pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce 4 czerwca 1989 r.

jb/ belsat.eu

Aktualności