„W związku z przeprowadzką na Białoruś”. Grupa Wagnera poinformowała o wstrzymaniu rekrutacji
Taką informację formacja najemnicza Jewgienija Prigożyna przekazała w swoich sieciach społecznościowych. W tym w Telegramie na kanale z ogłoszeniami o pracy w Grupie Wagnera.
– W związku z czasowym nieuczestniczeniem Prywatnej Firmy Wojskowej Wagner w specjalnej operacji wojskowej [wojnie na Ukrainie – przyp. belsat.eu] oraz przeprowadzką na Białoruś, tymczasowo wstrzymujemy pracę regionalnych centrów rekrutacji na okres jednego miesiąca – czytamy w komunikacie.
23 czerwca Jewgienij Prigożyn wypowiedział posłuszeństwo swojej firmy najemniczej Ministerstwu Obrony Rosji, które wcześniej miało zbombardować obozy wagnerowców. Już następnego ranka Grupa Wagnera przejęła kontrolę nad Rostowem nad Donem i mieszczącym się tam dowództwem Południowego Okręgu Wojskowego. Przywódca buntu zażądał wtedy przekazania mu ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa. Równocześnie jego oddziały rozpoczęły marsz na Moskwę przez Woroneż.
Do wieczora wagnerowcy pokonali około 800 kilometrów. Swój pochód, który nazwali “Marszem Sprawiedliwości” przerwali 200 kilometrów od Moskwy, gdy Prigożyn porozumiał się z władzami Rosji. Jak przekazał Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy Władimira Putina, przywódca buntu wyjedzie na Białoruś. Potwierdził to następnie Alaksandr Łukaszenka, który twierdzi, że to on pogodził zwaśnione strony.
Obecnie pod Osipowiczami na Białorusi powstaje obóz wojskowy na 8 tysięcy osób, do którego według mediów ma się przenieść część najemników. Zgodnie z różnymi wersjami, wagnerowcy mają z Białorusi nadzworować swoje działania w Afryce, lub szkolić białoruską armię i prywatne firmy wojskowe. Do tej pory nie ma jednak dowodów na to, że Prigożyn i jego najemnicy przenieśli się już na Białoruś.
Wołodymyr Zełenski polecił wzmocnić obsadę północnej granicy na wypadek przenikania najemników na terytorium Ukrainy. Z kolei władze w Wilnie i Warszawie obawiają się włączenia Grupy Wagnera w prowadzoną przez reżim Łukaszenki operację specjalna z wykorzystaniem migrantów na granicy z Unią Europejską.
pj/belsat.eu
