Rosyjskie siły bezpieczeństwa przeprowadziły obławy na kluby i bary gejowskie w Moskwie i Petersburgu. Dwa dni temu rosyjski sąd najwyższy uznał „międzynarodowy ruch LGBTQ+” za „organizację ekstremistyczną”.
Informację o obławach przekazały agencja Reuters i Radio Wolna Europa/Radio Swoboda.
Jak czytamy, zorganizowano w piątek wieczorem pod pretekstem poszukiwania narkotyków m.in. w męskiej saunie, klubie nocnym i bardzo organizującym imprezy LGBTQ+.
Naoczni świadkowie powiedzieli, że gościom tych lokali sprawdzano dokumenty i byli oni fotografowani.
W Petersburgu zamknięty został kojarzony z homoseksualistami klub Central Station.
Czwartkowa decyzja Sądu Najwyższego Rosji zakazująca „międzynarodowego ruchu LGBTQ+” jako „organizacji ekstremistycznej” weszła w życie ze skutkiem natychmiastowym.
W 2013 roku w Rosji wprowadzono zakaz „propagandy homoseksualizmu” wśród nieletnich. W 2022 roku wprowadzono z kolei zakaz „propagandy nietradycyjnych stosunków seksualnych i pedofilii” w kinie, internecie, reklamie i w przestrzeni publicznej. W lipcu tego roku przyjęto w Rosji zakaz operacji korekty płci u osób transpłciowych.
Dotąd w Rosji homoseksualiści bezpośrednio prześladowani byli głównie w Czeczenii rządzonej przez Ramzana Kadyrowa przedstawiającego się jako obrońca islamu i „tradycyjnych wartości”. W Czeczenii dochodzi do tortur, morderstw i porwań homoseksualistów. Przy czym, w niektórych przypadkach reżim Kadyrowa przypisuje homoseksualizm swoim przeciwnikom politycznym, by móc na tej podstawie ich prześladować.
W największych miastach rosyjskich, choć nie można było przedstawiać publicznie treści w jakikolwiek sposób kojarzących się z homoseksualizmem i silna jest propaganda antyhomoseksualna w mediach i wśród przedstawicieli władz, to funkcjonowały jednak dotąd bez większych przeszkód kluby gejowskie.
Straszenie homoseksualistami jest też używane jako element propagandy przeciwko Zachodowi, Ukrainie oraz rosyjskiej opozycji, a także jako element legitymizacji reżimu, zwłaszcza w kontekście zbliżających się „wyborów prezydenckich”.
Funkcjonujący jeszcze w Rosji ostatni niezależni aktywiści i obrońcy praw człowieka twierdzą, że decyzja reżimowego sądu najwyższego może doprowadzić do prześladowań nie tylko ich samych, ale też każdego, komu udzielają pomocy. Za jakiekolwiek skojarzenie ze środowiskami homoseksualnymi może grozić do 10 lat kolonii karnej lub więzienia.
Dlatego największa funkcjonująca w Rosji organizacja obrony praw homoseksualistów – LGBT+ Cause – ogłosiła, że zamyka działalność w Rosji.
– Z przyczyn niezależnych od nas, zostaliśmy zmuszeni do ogłoszenia samorozwiązania naszej inicjatywy i w związku z tym rezygnacji działalności w Rosji – czytamy w komunikacie zamieszczonym na portalu społecznościowym.
Jednocześnie, rosyjska telewizja muzyczna AIVA z Wyborga została ukarana przez sąd w Petersburgu grzywną w wysokości 500 tysięcy rubli (równowartość około 22 tysięcy złotych) za wyemitowanie teledysku do piosenki artysty Siergieja Łazariowa, który zresztą w przeszłości reprezentował Rosję na konkursie piosenki Eurowizji.
W teledysku tym rosyjski sąd dopatrzył się „propagandy gejowskiej”, bo podobno widać na nim trzymające się dwie ręce „dwóch różnych ludzi tej samej płci”. Sąd stwierdził, że stacja telewizyjna „pozwoliła na propagandę nietradycyjnych relacji seksualnych”.
Łazariow reprezentował Rosję na Eurowizji stosunkowo niedawno – w 2016 i 2019 roku. Za każdym razem zajmował trzecie miejsce.
MaH/belsat.eu wg rferl.org, themoscowtimes.com, PAP
