Moskwa potwierdza, że Waszyngton ostrzegał ją przed atakiem terrorystycznym

Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) otrzymała „pewne informacje” ze Stanów Zjednoczonych o możliwości ataku terrorystycznego w Rosji, ale były one zbyt ogólne – powiedział dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin. 

– Tak, to prawda, że Federalna Służba Bezpieczeństwa otrzymała informacje od amerykańskich służb wywiadowczych, że coś takiego jest niestety możliwe. Ale, jak powiedzieli nasi rosyjscy koledzy, informacje te były zbyt ogólne i nie pozwoliły nam w pełni zidentyfikować osób zaangażowanych w tę straszną zbrodnię – powiedział szef rosyjskiego wywiadu.

Siergiej Naryszkin przyznał, że istnieje „kanał (komunikacji) antyterrorystycznej” między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, ale jest on „ograniczony”. Według Naryszkina poziom współpracy międzypaństwowej „został obniżony bardzo, bardzo nisko”.

Jak przypomina Meduza, na początku marca amerykańskie agencje wywiadowcze poinformowały Rosję o przygotowaniach do ataku terrorystycznego na terytorium Federacji Rosyjskiej. Informacja ta została rozpowszechniona przez ambasadę USA w Moskwie. Kilka krajów zachodnich wydało podobne ostrzeżenia.

Według The New York Times Stany Zjednoczone przekazały Rosji tylko część posiadanych informacji, aby nie ujawniać źródła danych. Iran również ostrzegł Rosję przed możliwym atakiem terrorystycznym.

Rosyjski prezydent Władimir Putin krytykował te ostrzeżenia zaledwie trzy dni przed zamachem. Stwierdził, że były one prowokacją wymierzoną w zdestabilizowanie społeczeństwa i „przypominały szantaż”.

Putin zapewnia, że Rosja dopnie swego

Władimir Putin zapewnił, że Rosja dopadnie tych, którzy „zlecili atak terrorystyczny w Crocus City Hall”.

– Ważne jest, abyśmy zidentyfikowali nie tylko bezpośrednich sprawców, ale wszystkie ogniwa, wszystkie łańcuchy prowadzące do ostatecznych przestępczych beneficjentów tego okrucieństwa. Z pewnością do nich dotrzemy – powiedział.

Zdaniem Putina ci, którzy zlecili atak terrorystyczny w Krasnogorsku, chcieli podzielić Rosję, siejąc w niej niezgodę. Według niego „ten incydent nie może być wykorzystywany do podżegania do niezgody międzyetnicznej”.

lp/ belsat.eu wg Meduza, RBK