Deputowani niższej izby białoruskiego parlamentu przyjęli dziś bez uwag projekt nowych przepisów “walki z ekstremizmem” – poinformowała państwowa agencja informacyjna BiełTA.
Projekt ustawy został przedstawiony przez Radę Ministrów. Przewodniczący Izby Reprezentantów Uładzimir Andrejczanka otworzył sesję następującymi słowami:
– W odróżnieniu od wielu państw, nasze prawo jest zbyt liberalne, by w sposób symetryczny odpowiadać na nowe formy ekstremizmu i agresji informacyjnej.
Projekt zakłada m.in. przyspieszony tryb rozpatrywania spraw sądowych przeciwko organizacjom podejrzanym o ekstremizm, a także szybsze uznawanie produkcji medialnej i symboli za materiały ekstremistyczne.
Milicja i inne organy MSW otrzymają też dodatkowe narzędzia do walki z ekstremizmem.
Białoruskie służby za ekstremizm uznają wszystkie działania zagrażające reżimowi, w tym ujawnianie jego tajemnic. W marcu za materiały ekstremistyczne uznane zostały dwie książki “Białoruski Donbas” (gdzie opisana jest współpraca białoruskich służb i biznesu z separatystami) oraz “Białoruska idea narodowa”. Wezwania do sądu otrzymały już osoby, u których milicja znalazła ww. książki – jeszcze przed wydaniem zakazu posiadania ich.
Za ekstremistyczne źródła informacji uznawane są także kanały białoruskich blogerów w sieciach społecznościowych, głównie w Telegramie. Za udostępnianie materiałów np. popularnego blogera NEXTA grozi areszt i grzywna. Komitet Śledczy poinformował, że trwają prace nad uznaniem jego współpracowników za organizację ekstremistyczną. 8 marca NEXTA opublikował śledztwo dziennikarskie o nielegalnie zdobytej fortunie Alaksandra Łukaszenki.
Artykuły dotyczące ekstremizmu są coraz powszechniej wykorzystywane przez białoruski aparat represji. Organizacja byłych milicjatów BYPOL poinformowała, że władze stworzyły bazę “ekstremistów”. Są w niej nazwiska 30 tysięcy przeciwników reżimu.
ad,pj/belsat.eu