Władze obwodu biełgorodzkiego w Rosji przy granicy z Ukrainą podały, że doszło do ataku rakietowego na miasto Biełgorod, w wyniku którego siedem osób jest rannych, a jedna nie żyje.
Rosja nazywa naloty na Ukrainę atakami tylko na cele wojskowe, a ataki w Rosji określa jako terrorystyczne.
Do uderzeń powietrznych w obwodzie biełgorodzkim doszło parę godzin po zmasowanym ataku rosyjskich dronów i rakiet na Ukrainę, w którym ofiarami byli cywile. Jednocześnie, jak zwykle w przypadku ataków na terytorium Rosji, Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że zniszczone zostały wszystkie nadlatujące ukraińskie pociski, w tym przypadku, jak czytamy, rzekomo liczne rakiety typu Ołcha.
Wczoraj prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział kontynuację ostrzeliwania Ukrainy w odpowiedzi na, jak się wyraził, ataki „terrorystyczne” na Biełgorod.
Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow oświadczył, że ofiara śmiertelna to mężczyzna, który zginął, gdy rakieta wybuchał w pobliżu samochodu, który prowadził.
MaH/belsat.eu wg themoscowtimes.com