news
Analiza
Dlaczego i jak Rosja walczy z polskimi miejscami pamięci? Wyjaśniamy
Niektóre są niszczone przez “nieznanych sprawców”, a niektóre likwidowane w niejasnych okolicznościach.
01.11.202308:15

Od czasu rozpoczęcia przez Rosję pełnowymiarowej agresji na Ukrainę na celowniku rosyjskich władz znalazły się także polskie miejsca pamięci. Niektóre są niszczone przez “nieznanych sprawców”, a niektóre w ogóle likwidowane w niejasnych okolicznościach. Większość z nich upamiętnia Polaków, którzy padli ofiarą radzieckiego – bądź nawet carskiego – aparatu represji.

Cmentarz w Lewaszowie, zdj.: Konsulat RP w Peteresburgu
Cmentarz w Lewaszowie po tym, jak usunięto z niego polskie upamiętnienie, zdj.: Konsulat RP w Peteresburgu

Temat prześladowań za czasów ZSRR coraz częściej jest przemilczany. Nie wpisuje się bowiem w wizję wielkiego i odważnego Związku Radzieckiego, który prowadził imperialną, ale sprawiedliwą politykę. I co najważniejsze: wygrał Wielką Wojnę Ojczyźnianą bez wsparcia zachodnich partnerów, jak lubi mówić Władimir Putin – mijając się oczywiście z prawdą. Ten okres historii jest idealizowany i nie ma tutaj miejsca na nieuzasadnione prześladowania.

Dlaczego celem są akurat polskie miejsca pamięci?

  1. Jeszcze za czasów caratu Polacy byli uważani za zdrajców “słowiańskości”. Większość jest katolikami, a Kościół Rzymskokatolicki z centrum decyzyjnym za granicą w Watykanie kojarzył się zawsze Petersburgowi i Moskwie z czymś podejrzanym. Ten argument staje się mocniejszy na tle Cerkwi Prawosławnej, która od czasów Piotra I de facto jest podległa władzy carskiej. Kościół odgrywał też ważną rolę w stawianiu oporu Petersburgowi, a potem Moskwie, jako ważny element polskiej tożsamości.
  2. Polacy nigdy nie chcieli się podporządkować rosyjskim, a potem radzieckim władzom.
  3. Nie zrobili nawet tego po II wojnie światowej. Zamiast wyrazić bezgraniczną wdzięczność sowieckim zwierzchnikom, Polacy, a nawet władze PRL, nigdy nie byli w stu procentach podporządkowani Moskwie. Po 1989 roku do tego zaczęto mówić o tym, że Armia Czerwona po II wojnie światowej okupowała Polskę.
  4. Po czwarte, Warszawa wybrała zdecydowany kurs na Zachód, na integrację z Unią Europejską i NATO. Szczególnie to ostatnie drażni Moskwę, która przekonuje – wbrew faktom – że Sojusz Północnoatlantycki zobowiązał się na początku lat 90. do nierozszerzania na Wschód.
  5. W obecnym kontekście najważniejszy argument to wsparcie dla Ukrainy i jej prozachodnich aspiracji. Wcześniej jedynie politycznie, a obecnie także militarne.
  6. Zemsta za domniemane niszczenie miejsc pamięci Armii Czerwonej w Polsce. Wbrew popularnemu w Rosji mitowi nie stoją one jednak w miejscach, gdzie pochowano żołnierzy radzieckich, a są raczej “pomnikami wdzięczności”.
Wiadomości
Papież Franciszek tłumaczy się ze swoich słów o „wielkiej Rosji”
2023.09.04 18:54

Dlaczego wybrano akurat miejsca pamięci? W Rosji nie ma zbyt wielu przejawów obecności Polski. Do atakowania placówek dyplomatycznych Rosjanie jeszcze nie doszli. Prześladowanie Kościoła Rzymskokatolickiego nie jest też dobrym wyjściem. Choć często jest on błędnie utożsamiany z polskością, jednak groziłoby to zaostrzeniem stosunków z Watykanem, na czym Moskwie zapewne nie zależy, biorąc jeszcze pod uwagę co najmniej neutralny – a czasem wręcz życzliwy – stosunek papieża Franciszka do Rosjan. Stąd najłatwiejszym celem stały się właśnie miejsca pamięci – często zresztą położone gdzieś na obrzeżach miast, z dala od wszelkiej cywilizacji.

Sytuację komplikują różne interpretacje umowy z 1994 r. o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji. Była ona podpisywana bardzo szybko, na kilka miesięcy przed rozpoczęciem ekshumacji w Katyniu, stąd zawiera wiele niedociągnięć. Przede wszystkim Polacy interpretują ją jako dotyczącą jedynie cmentarzy, a Rosjanie rozszerzają na wszystkie miejsca pamięci, czyli np. coraz rzadziej występujące w Polsce pomniki wdzięczności dla Armii Czerwonej.

Po drugie, umowa nie określa dokładnie, jak ma wyglądać procedura likwidacji upamiętnienia. Teoretycznie jedna ze stron tym zainteresowana powinna zwrócić się do drugiej z prośbą o ocenę takich zamiarów. Nie wskazano jednak terminu, w jakim powinna zostać udzielona odpowiedź. Stąd Rosjanie często jej po prostu nie udzielali w przypadku, gdy Polacy chcieli zlikwidować jakiś pomnik.

Ten problem skutecznie wykorzystuje rosyjska propaganda, która sprowadza go od lat do hasła “Polacy niszczą groby Armii Czerwonej” – co jest niezgodne z prawdą, ale legitymizuje obecne działania Kremla.

Rosyjska państwowa TV entuzjastycznie o usunięciu tablicy katyńskiej w Twerze
Rosyjska państwowa informowała entuzjastycznie o usunięciu tablicy katyńskiej w Twerze, zdj.: zrzut ekranu

W przypadku likwidacji polskich miejsc pamięci w Rosji strona rosyjska nie zadaje sobie bowiem trudu ze zwracaniem się wcześniej do Warszawy w tej sprawie. Po prostu są one likwidowane bądź niszczone przez “nieznanych sprawców”.

Czasem tłumaczy się, że pomnik musiał być wyremontowany, ale do remontu później nie dochodzi i nie wraca on na swoje wcześniejsze miejsce. Przy czym często są to obiekty położone w dalekiej głuszy, a usunięcie pomnika wymaga sprowadzenia ciężkiego sprzętu.

Cmentarze katyńskie. Na razie poza celem

Najważniejsze polskie miejsca pamięci na terytorium Rosji to dwa cmentarze wojenne – w Katyniu koło Smoleńska i w Miednoje koło Tweru. Na tym pierwszym spoczywa 4 421 oficerów i podchorążych Wojska Polskiego – jeńców obozu NKWD, czyli Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych, w Kozielsku. W rosyjskiej części nekropolii w Katyniu pochowane są ofiary NKWD z lat 30. Ich liczba jest szacowana na około 8-10 tys. osób.

Polski cmentarz wojskowy w Katyniu.
Zdj. Vasily Fedosenko / Reuters / Forum

Z kolei w Miednoje znajduje się 25 zbiorowych mogił, w których spoczywają szczątki 6,3 tys. polskich jeńców obozu NKWD w Ostaszkowie, w tym 5 tys. policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej, Korpusu Ochrony Pogranicza, Żandarmerii Wojskowej, Oddziału II Sztabu Głównego WP i pracowników wymiaru sprawiedliwości. W rosyjskiej części pochowane są szczątki około 12 tys. obywateli byłego ZSRR, również zamordowanych przez NKWD.

W kwietniu 1990 roku po raz pierwszy w historii ZSRR jego władze oficjalnie przyznały, że zbrodni katyńskiej dokonało NKWD. Na razie nikt temu nie zaprzeczył na poziomie władz państwa, od czasu do czasu od niektórych rosyjskich historyków, komentatorów, czy polityków, można jednak usłyszeć kłamliwe stwierdzenia, że sprawcami zbrodni byli Niemcy.

Ciężki sprzęt przed Polskim Cmentarzem Wojennym w Katyniu. 10 kwietnia 2022 r.
Zdj. Roboczyj Put’

Ani Katyń, ani Miednoje nie znalazły się dotąd na celowniku “nieznanych sprawców”. W kwietniu 2022 roku przed Polskim Cmentarzem Wojennym w Katyniu odbyła się manifestacja z wykorzystaniem sprzętu budowlanego. Smoleńscy urzędnicy i aktywiści grozili zniszczeniem cmentarza, mszcząc się za “likwidację pomników Armii Czerwonej w Polsce”. Obeszło się tylko zdjęciem polskiej flagi. Przejazd ciężkiego sprzętu udekorowanego symbolami “Z” miał być również formą poparcia dla “specjalnej operacji wojskowej”. Wtedy smoleńscy organizatorzy manifestacji oświadczyli, że “są ludźmi, a nie nazistami” i nie jednak zniszczą miejsca pamięci.

Wiadomości
“Opamiętajcie się Polacy!”. Ciężki sprzęt przed cmentarzem w Katyniu
2022.04.15 14:51

Jednak jak pokazuje przykład Miednoje – jednego z tzw. cmentarzy katyńskich – władze rosyjskie szybko znalazły inny sposób, aby pokazać, jak traktują miejsca pamięci. Pod koniec września tego roku pod pretekstem wystawy zaczęto ustawiać tam pomniki radzieckich zbrodniarzy, w tym osób bezpośrednio odpowiedzialnych za zbrodnię katyńską. Ustawiono postumenty, między innymi, Józefa Stalina, Włodzimierza Lenina i Feliksa Dzierżyńskiego.

Komentarze
Stalin w Miednoje jak Hess w Auschwitz. Rosyjski opozycjonista o popiersiach zbrodniarzy nad grobami Polaków
2023.10.02 16:22

Inne miejsca pamięci nie miały jednak tyle “szczęścia”.

Pierwsze akty wandalizmu

Choć do największej liczby przypadków zniszczeń polskich miejsc pamięci w Rosji doszło po 24 lutego 2022 roku, to już wcześniej miały miejsce takie incydenty.

Tak było w 2020 roku, gdy w przededniu 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie z budynku Twerskiego Uniwersytetu Medycznego zniknęły tablice upamiętniające ofiary komunistycznego terroru. W piwnicy tego budynku, który do lat 50. był siedzibą NKWD – a później jej spadkobierców – zastrzelono ponad 6 tys. jeńców obozu w Ostaszkowie. Pochowano ich potem w miejscowości Miednoje.

Wiadomości
Członkowie Rosyjskiej Akademii Nauk: “Przywróćcie zdemontowane tablice w Twerze!”
2020.05.14 07:09

Wówczas jeszcze takie działania spotykały się z oburzeniem i działaniami miejscowych aktywistów, między innymi działającego wtedy jeszcze Memoriału. W przypadku Tweru zaprotestowało prawie 70 naukowców z Rosyjskiej Akademii Nauk. Demontaż tablic nazwali próbą „skazania na zapomnienie zbrodni reżimu stalinowskiego i stworzenia nowej wersji historii”.

“Dzisiejsze represje zaczynają się od niszczenia pamięci o przeszłych represjach”. Pikieta w Twerze w 2020 r.
Zdj. Artiom Ważenkow.

Nawet jeśli ich protest nie przywrócił upamiętnienia, to pokazał, że przynajmniej części rosyjskiego społeczeństwa nie podobają się działania władz. Po ostatnich represjach jednak buntują się już tylko jednostki, najczęściej aktywiści i historycy.

Wojna z Ukrainą i atak na polskie miejsca pamięci

W ostatnich miesiącach zdewastowano w Rosji wiele polskich miejsc pamięci. Często są to pomniki, tablice czy głazy stojące w miejscach, gdzie Polacy byli zabijani.

W listopadzie 2022 roku w Tomsku i niedalekich wsiach Białystok oraz Połozowo zostały uszkodzone cztery miejsca pamięci poświęcone Polakom dotkniętym represjami stalinowskimi. Ofiarami terroru w latach 30. XX wieku byli potomkowie osadników z terenów dawnej Rzeczypospolitej, których oskarżono szpiegostwo.

W Święto Niepodległości Polski, 11 listopada 2022 r., w centrum Tomska skradziono tablicę z kamienia na rynku miejskim, upamiętniającego represjonowanych Polaków w obwodzie tomskim w latach 1930-1956. Zdarto też tablicę pamiątkową na terenie byłego polskiego domu dziecka w Tomsku.

Białystok, Syberia, kościół, zdj.: TT Tomskcatholic
Kościół katolicki we wsi Białystok na Syberii, zdj.: TT Tomskcatholic

W Połozowie „nieznany sprawca” złamał krzyż i rozbił tablicę pamiątkową z nazwiskami Polaków represjonowanych w 1938 roku. Zostali oni oskarżeni o współpracę z nieistniejącą już wówczas Polską Organizacją Wojskową. Było to standardowe oskarżenie, które kierowano pod adresem Polaków zamieszkujących ZSRR w czasie tzw. operacji polskiej. NKWD przypisywało z automatu większości aresztowanym o polskim pochodzeniu przynależność do tej organizacji, która rzekomo rozpowszechniała antysowiecką propagandę, organizowała dywersję i szpiegowała na rzecz Polski.

Wiadomości
Nieznani sprawcy niszczą na Syberii pomniki Polaków represjonowanych w czasach stalinowskich
2022.11.30 18:53

W innej wsi założonej przez polskich osadników na przełomie XIX i XX wieku, Białymstoku, także doszło do aktu wandalizmu. Ze ściany kompleksu pamiątkowego nieznani sprawcy zerwali tablice pamiątkowe z napisami „Opłakujemy i pamiętamy” oraz „Polska pamięta”, a także złamali katolicki krzyż. Przy czym wieniec z rosyjską flagą pozostał nietknięty. Białystok został założony w 1898 roku przez polskich osadników. W latach stalinowskich represji prawie cała męska populacja wsi została rozstrzelana z powodu podejrzeń o szpiegostwo na rzecz Polski. W 1958 r. zamordowani zostali zrehabilitowani z powodu braku dowodów winy.

W grudniu 2022 roku w Wierszynie w obwodzie irkuckim, gdzie mieszkają potomkowie polskich osadników z przełomu XIX i XX wieku, zniszczono dwie tablice po polsku i rosyjsku upamiętniające polskie rodziny, które przybyły do tej wsi, a także 30 mieszkańców wioski rozstrzelanych przez NKWD w 1938 r.

W styczniu 2023 roku w okolicach Pietrozawodska w Karelii zniszczony został krzyż katolicki na cmentarzu Czerwony Bór oraz kamienna tablica upamiętniająca ofiary represji stalinowskich z 1938 r.

W kwietniu 2023 roku w miejscowości Galaszor w kraju permskim zniszczono pomnik upamiętniający deportowanych tam Polaków i Litwinów. Użyto do tego ciężkiego sprzętu budowlanego, który miał jechać bezdrożami omijając zamieszkane wsie, aby nie wzbudzać podejrzeń u osób zajmujących się nekropolią.

Wiadomości
Rosja: w Kraju Permskim zniszczono pomnik upamiętniający deportowanych Polaków i Litwinów
2023.04.22 16:44

Osada była miejscem zesłań w latach 1939-70. W 1945 roku i w kolejnych latach trafiło tam około 60 polskich i litewskich rodzin z terytorium radzieckiej już wówczas Litwy. W 1957 roku wielu z nich udało się wyjechać do domów, ale w międzyczasie pochowali niemal stu bliskich. W 2016 roku za pieniądze ze społecznej zbiórki litewska organizacja upamiętniająca ofiary represji postawiła tam pomnik. Monument miał prostą formę: na betonowym fundamencie stała drewniana płyta z prześwitem w kształcie krzyża. Po obu stronach krzyża umieszczono metalowe tablice z nazwiskami ofiar: łącznie 89 Polaków i Litwinów, którzy zginęli w osadzie Galaszor. Widniały tam napisy: “Tutaj pochowano Litwinów i Polaków, ofiary represji politycznych 1945 roku” oraz “Pamiętamy o was, kochamy was, tęsknimy. Rodacy”. Na dwóch metalowych płytach wypisane były nazwiska ofiar represji.

W maju 2023 roku usunięto polski pomnik i litewski krzyż upamiętniające represjonowanych w 1937 r. we wsi Piwowaricha koło Irkucka. Oprócz tego są tam pomniki upamiętniające inne narodowości: Żydów, Ukraińców, Greków, a nawet Japończyków. Ogółem zabito tam od 15 do 17 tysięcy osób.

Polski pomnik był płytą z wizerunkiem płaczącej postaci i stanął w Piwowarisze w 2015 roku z inicjatywy Polskiej Autonomii Kulturalnej “Ogniwo” i konsulatu w Irkucku.

Aktualizacja
W obwodzie irkuckim usunięto pomniki upamiętniające rozstrzelanych Polaków i Litwinów
2023.05.12 19:12

Według oficjalnego tłumaczenia rosyjskich władz pretekstem do takich działań była reorganizacja alejek w miejscu pamięci w Piwowarisze.

Pod koniec maja 2023 roku mieszkańcy wsi Rieczka Miszycha niedaleko jeziora Bajkał zauważyli, że nieznani sprawcy zdewastowali pomnik polskich powstańców. Kamienny nasyp z tablicą i drewnianym krzyżem upamiętniał polskich zesłańców, którzy w 1866 roku zainicjowali zakończone niepowodzeniem powstanie zabajkalskie.

Mieszkanka wsi Ludmiła powiedział serwisowi Ludzie Bajkału, że pomnik “moralnie przeszkadzał”.

– To nasza ziemia, my za nią płacimy, a nam tu postawili polski pomnik. Szczur Morawiecki wystąpił i powiedział “zabijajcie Rosjan”. Po tym nasza przyjaźń się zakończyła. Partyzanci przyszli i ścięli – wyjaśniła kobieta.

Wiadomości
“Partyzanci przyszli i ścięli”. W Buriacji zniszczono pomnik polskich powstańców zabajkalskich
2023.06.23 17:36

Rozmówczyni serwisu już w 2021 roku, czyli jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę na pełną skalę, domagała się demontażu pomnika. Pytała też lokalne władze, czy pomnik został postawiony legalnie.

Sprawa ta jest o tyle ciekawa, że jak przekazał wówczas Ludziom Bajkału Eugeniusz Siemionow (zastępca przewodniczącego stowarzyszenia Narodowo-Kulturalna Autonomia Polaków Buriacji “Nadzieja”), już w 1971 roku decyzją lokalnych władz radzieckich miejsce rozstrzelania polskich powstańców zostało wpisane na listę obiektów dziedzictwa regionalnego. Działacz mniejszości polskiej nie wie jednak, gdzie dokładnie powinien stać pomnik. Zniszczony w maju krzyż postawiono dopiero w 2000 roku. Według państwowego rejestru obiektów dziedzictwa kulturowego powstańców rozstrzelano we wsi Stancija Miszycha, 15 kilometrów od pomnika.

W maju 2023 r. w Buzułuku w obwodzie orenburskim usunięto tablicę upamiętniającą siedzibę dowództwa i sztabu formującej się w ZSRR w latach 1941-42 Armii Polskiej gen. Władysława Andersa.

Usunięte tablice w Jakucku, zdj.: media społecznościowe
Usunięte tablice w Jakucku, zdj.: media społecznościowe

W Jakucku w czerwcu 2023 roku usunięto tablice poświęcone ofiarom zesłań i masowych represji.

Pamięci Polaków ofiar zesłań XVII – XIX wieku i masowych represji XX wieku, a także wybitnych badaczy jakuckiej ziemi. Rodacy

Tak głosił napis na głównym kamieniu. Tablice były bowiem umieszczone na głazach, które “nieznani sprawcy” zdemontowali i wywieźli w nieznanym kierunku. Doszło do tego we wrześniu, kilka miesięcy po usunięciu tablic.

Wiadomości
Rosja: Na Syberii zniknął pomnik poświęcony polskim zesłańcom politycznym
2023.09.25 13:24

W lipcu 2023 roku z cmentarza w Lewaszowie w Petersburgu zniknął pomnik represjonowanych Polaków. Jest to miejsce pochówków ofiar stalinowskiego reżimu – każde większe miasto w byłym ZSRR ma tego rodzaju nekropolię. Oprócz polskiego pomnika na obszarze cmentarza znajdują się miejsca pamięci wielu innych narodów.

Wiadomości
Rosja. Z cmentarza w Petersburgu zniknął pomnik represjonowanych Polaków
2023.07.23 17:04

Szacuje się, że na tak zwanym Lewaszowskim Pustkowiu, czyli w lesie na terenie osady Lewaszowo w pobliżu Petersburga, spoczywa około 40 tysięcy ofiar represji – z tego około 10 procent to Polacy. Cmentarz wykorzystywany był jako miejsce pochówku zmarłych i zamordowanych w więzieniach Leningradu w okresie od września 1937 do 1955 roku, przede wszystkim w latach Wielkiego Terroru stalinowskiego, czyli 1937-1938.

Pomnik poświęcony polskim ofiarom represji był jednym z pierwszych, który pojawił się na tym terenie jeszcze w latach 90. Później pojawiły się kolejne, poświęcone ofiarom innych narodowości. Obecnie polski zniknął, a ukraiński został zasłonięty. W lutym ten ostatni został ocenzurowany. Z napisu “Wieczna pamięć Ukraińcom, którzy zostali niewinnie zabici”, zniknął ostatni fragment.

Wiadomości
Rosja. Pomnik polskim ofiarom represji zniknął. Władze gubią się w zeznaniach
2023.07.25 14:32

Dotąd nie wiadomo, co się stało z głazem i krzyżem, które upamiętniały polskie ofiary. Polski konsulat w Petersburgu domagał się wyjaśnień. Władze tłumaczyły, że został zniszczony przez wandali i wysłany do remontu. Miejsce, skąd usunięto pomnik, jest bardzo dobrze zabezpieczone, co świadczy raczej o zaplanowanym demontażu: usunięto bowiem nie tylko pomnik, ale też płytki wokół niego. Pierwsza wersja administracji cmentarza mówiła o tym, że na pomnik upadło drzewo i trzeba go było zawieźć do restauracji. Druga już mówiła o tym, że grób został pomalowany farbą przez wandali, a potem spadło na niego drzewo czy sucha gałąź.

W tym samym czasie w miejscowościach Kostousowo i Oziornyj w obwodzie swierdłowskim usunięto krzyż, figurki Jezusa i Marii oraz tabliczki w językach polskim i rosyjskim. W tych miejscach znajdowały się groby Polaków zmarłych na zesłaniu w czasie II wojny światowej.

W październiku 2023 roku w położonym ok. 200 km na wschód od Moskwy obwodowym mieście Włodzimierz zdemontowano tablice pamiątkowe, poświęcone ofiarom sowieckich represji, w tym przedwojennemu polskiemu ministrowi Janowi Jankowskiemu oraz błogosławionemu Klemensowi Szeptyckiemu.

Wiadomości
W Rosji zburzono kolejne upamiętnienie poświęcone polskim ofiarom sowieckich represji
2023.10.22 18:16

O ile do początku rosyjskiej agresji na pełną skalę przypadki niszczenia polskich miejsc pamięci w Rosji zdarzały się sporadycznie, o tyle po 24 lutego 2022 roku dochodzi do nich dość często. Moskwa próbuje ukarać w ten sposób Polskę za wsparcie dla Ukrainy. I trzeba przyznać, że uderza w bardzo czułą dla Polaków sferę historii i pamięci historycznej. Przy okazji kontynuując proces wymazywania pamięci o zbrodniach stalinowskiego reżimu.

Piotr Pogorzelski/ belsat.eu