Litwa dopuszcza, że reżim Alaksandra Łukaszenki może wykorzystać nielegalnych migrantów do destabilizacji sytuacji podczas szczytu NATO w Wilnie w lipcu. Powiedział o tym szef Służby Ochrony Granicy Państwowej Rustamas Liubajevas, cytowany przez Delfi.
– Utrzymujemy stały kontakt ze służbami wywiadu i kontrwywiadu, oceniamy sytuację na granicy państwowej. Na dzień dzisiejszy nie chciałbym mówić o konkretnych ryzykach. Jednym z możliwych zagrożeń, wchodzących w strefę naszej odpowiedzialności, jest wykorzystanie nielegalnej migracji w celu destabilizacji sytuacji podczas przeprowadzenia wydarzenie [szczytu NATO w Wilnie – przy. belsat.eu].
Rustamas Liubajewas zapewnił przy tym, że sytuacja na granicy litewsko-białoruskiej jest pod pełną kontrolą i nieustannym dozorem.
– Istnieje prawdopodobieństwo, że reżim Alaksandra Łukaszenki i jego poplecznicy spróbują wykorzystać tę broń przeciwko nam, organizując wypychanie nielegalnych migrantów na nasze terytorium albo przed wydarzeniem, albo podczas. To na razie przypuszczalna opcja. Możliwe, że zostanie zrealizowana – podkreślił.
Szczyt NATO w Wilnie odbędzie się w dniach 11-12 lipca. Swój możliwy udział w nim zapowiedział też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W związku z wydarzeniem w kraju wprowadzone zostaną dodatkowe środki bezpieczeństwa – m.in. nieba nad Litwą bronić mają wyrzutnie Patriot. Litewskie służby tymczasowo przywrócą także kontrolę podróżnych i pojazdów na granicy z Polską i Łotwą.
Alona Ruwina,pj/belsat.eu