Wyrzutnie rakiet M142 HIMARS, przekazane przez USA w ramach pomocy wojskowej dla Ukrainy, już uczestniczą w walkach na froncie i pomagają bronić kraju przed rosyjską inwazją – ogłosił dziś naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny.
– Systemy wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet M142 HIMARS już pracują w obronie Ukrainy. Artylerzyści Sił Zbrojnych Ukrainy umiejętnie uderzają w określone cele – wrogie cele wojskowe na naszym, ukraińskim terytorium – napisał Wałerij Załużny na Telegramie, gdzie opublikował również nagranie wideo.
Dowódca sił zbrojnych Ukrainy podziękował Amerykanom za przekazanie broni i zaznaczył, że dla Ukrainy „celem jest zwycięstwo” – przekazała agencja Ukrinform.
To pierwsza partia przekazanych Ukraińcom amerykańskich wyrzutni. W czwartek przedstawiciel Pentagonu John Kirby poinformował, że kolejna partia HIMARSów trafi na Ukrainę w ramach nowego, wartego 450 milionów dolarów, pakietu pomocy. Ukraińcy mają też otrzymać dziesiątki tysięcy sztuk amunicji dla artylerii oraz kutry patrolowe do obrony ukraińskiego wybrzeża i dróg wodnych.
Komentując amerykańską pomoc wojskową dla Ukrainy, wiceprzewodniczący komisji bezpieczeństwa rosyjskiej Dumy Państwowej Jurij Szwydkin oświadczył w wywiadzie dla Lenta.ru, że Rosja powinna w odwecie zbombardować ambasadę USA w Kijowie.
Dziś nad ranem Rosja przeprowadziła zmasowane uderzenie rakietowe na ukraińskie cele wojskowe. Wykorzystała około 50 rakiet odpalanych z ziemi, powietrza i wody. Nie można wykluczyć, że była to rosyjska odpowiedź na użycie przez Ukraińców wyrzutni rakiet HIMARS.
pj/belsat.eu wg PAP