Katastrofie uległ myśliwiec bombardujący bazujący na pokładzie jedynego rosyjskiego lotniskowca, który przebywa obecnie z misją na Morzu Śródziemnym i bierze udział w rosyjskiej operacji w Syrii.
Rosyjski myśliwiec bombardujący Su-33 podczas lądowania miał nie zatrzymać się przed końcem pasa i wpadł do wody. Według oficjalnych informacji, pilotowi udało się bezpiecznie katapultować i wrócić na pokład.
O incydencie, który miał miejsce 3 grudnia poinformował theaviationist.com, a informację potwierdziło rosyjskie ministerstwo obrony.
Według oficjalnych informacji, przyczyną wypadku była awaria liny hamującej, która pomaga w zatrzymaniu samolotu po tym, gdy dotknie kołami lądowiska.
Kuźniecow 14 listopada br. stracił już MiGa-29k. który rozbił się kilka kilometrów od okrętu. Przyczyną katastrofy były problemy techniczne samolotu. Dwuosobowa załoga miała jednak katapultować się i być uratowana przez śmigłowiec.