Pikieta w obronie polskiej szkoły – milicja zatrzymuje dziennikarzy(aktl.)


Do aresztu trafiła dwójka dziennikarzy – działaczy Związku Polaków Na Białorusi: Andrzej Poczobut – korespondent GW oraz współpracujący z Biełsatem Jan Roman. Nieznany jest los kolejnych trzech dziennikarzy, którzy mieli sprawozdawać z pikiety przeciwko wprowadzeniu lekcji rosyjskiego w miejscowej polskiej szkole.

We wtorek demonstrację zorganizował niezarejestrowany Związek Polaków na Białorusi przed budynkiem władz Grodna. Pikieta jest nielegalna w świetle białoruskiego prawa, bo grodzieńskie władze nie wydały na nią zgody.

Andrzej Poczobut poinformowała na swoim blogu, że został w trybie nagłym wezwany do wydziału wykonania kar dzielnicowego komisariatu. Dziennikarz i tak musi się tam stawiać codziennie – został bowiem skazany na karę w zawieszeniu za rzekomą obrazę prezydenta. Jego zdaniem jest to związane z dzisiejszą demonstracją. Jan Roman został zatrzymany przed swoim domem.

Również pod domem współpracującego z Biełsatem operatora Andreja Frałowa od rana dyżurują milicjanci – przez co dziennikarz został w domu, by uniknąć zatrzymania.

Według ostatnich informacji portalu Charter97.org, podczas pikiety milicja zatrzymała ok 20 osób m.in. Edwarda Dmochouskiego aktywistę organizacji Biblioteka Grodzieńska , Igora Bancera – członka ZPB i aktywistkę NGO Julię Kaliadę.

Po południu Andrzej Poczobut i Jan Roman zostali wypuszczeni.

Biełsat

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności