Wczoraj Rada Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy podtrzymała ideę prezydenta Petra Poroszenki, by zaprosić misję pokojową ONZ. Separatyści i Rosja są przeciwko.
Jeszcze dzisiaj Rada Najwyższa powinna uchwalić wniosek do ONZ , w którym zwróci się z prośbą o wprowadzenie misji pokojowej do strefy konfliktu w Donbasie. To pozwoli na ujawnienie i rejestrację przypadków łamania porozumienia o zawieszeniu ognia, uważa sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Anatol Turczynow. Według jego słów, misja pokojowa ONZ będzie stacjonować wzdłuż linii granicy administracyjnej Donbasu oraz na niekontrolowanym odcinku ukraińsko – rosyjskiej granicy.
Z kolei Rosji i separatyści uważają, że wprowadzenie misji pokojowej będzie złamaniem mińskich porozumień. Stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy ONZ Witalij Czurkin powiedział, że “trzeba wycofywać uzbrojenie, a nie zajmować się zgłaszaniem nowych inicjatyw”. – Gdy zamiast wypełniać to, co zostało uzgodnione, zgłasza się jakieś nowe schematy, to przede wszystkim wywołuje to podejrzenie, że chce się przekreślić porozumienia mińskie – podkreślił. Przedstawiciel DRL Denis Puszyli oświadczył, że w samoogłoszonej republice stosunek do inicjatywy ukraińskiego prezydenta jest „skrajnie negatywny”.
W ubiegłą środę, podczas spotkania w Mińsku liderów krajów „czwórki normandzkiej” przewodniczący parlamentu samozwańczej republiki donieckiej Andrej Purhin oświadczył, że .jeżeli zostanie podjęta decyzja o wprowadzeniu sił pokojowych to władze DRL są zainteresowane tym, by misję pokojową na południowym wschodzie Ukrainy pełnili przedstawiciele Rosji lub Białorusi.
KR/Biełsat za Tsn.ua
www.belsat.eu/pl