Rosyjski senator Franc Klincewicz uważa, że popularna gra może „duchowo zniszczyć” Rosję.
Klincewicz – polityk partii „Jedyna Rosja” oraz zastępca przewodniczącego komisji Oborny Rady Federacji, chce by gracze nie mogli zajmować się polowaniem na baśniowe stworki w więzieniach, miejscach kultu, szpitalach i cmentarzach i wokół pomników.
„Jest takie poczucie, że diabeł przeniknął poprzez ten mechanizm i próbuje nas po prostu zniszczyć duchowo od wewnątrz.[…]. Powstaje wrażenie, że to zostało narzucone z zewnątrz przez ludzi, którzy dokładnie rozumieją: przejdzie rok-drugi i następstwa będą nieodwracalne” – tak Klincewicz skomentował wpływ zachodniej kultury uosobiony poprzez pojawienie się gry Pokemon-Go.
Pochodzący z Białorusi i posiadający polskie korzenie senator Klincewicz znany jest z licznych wypowiedzi oskarżających Zachód o spiskowanie przeciwko Rosji. Po zakończeniu kijowskiego Majdanu twierdził np., że ukraińskimi protestami „zarządzał Pakistańczyk, przebywający w Polsce z przygotowana bazą superkomputerów i paroma ludźmi.”
Czytaj więcej>>> Wujek dobra rada” Kremla – Rosjanin, Białorusin czy Polak?