Do Ihara Saławieja – opozycyjnego aktywisty ruchu „O wolność” przyszli dziś milicjanci i skonfiskowali mu komputery.
„Mieli nakaz od prokuratora. Rozmawiali ze mną grzecznie. Jednak nie interesowało ich nic oprócz sprzętu. Weszli do pokoju i od razu wzięli komputer z twardym dyskiem i notebook.” – powiedział Biełsatowi aktywista.
Według jego relacji, milicjanci mieli poinformować, że podejrzewają jego o „drukowanie ulotek” wzywających do uczestnictwa w akcji protestu 1 maja.
„Być może ma to związek z moim wcześniejszym z akcjami ulicznymi. Jednak niczego nie przygotowywałem w związku z akcją 1 maja i nie mam żadnych wydruków” – dodał.
7 kwietnia br. Ihar Saławiej został skazany przez sąd w Pińsku za udział w „nielegalnym” proteście przeciwko podatkowi dla bezrobotnych, a także za „niepodporządkowanie się poleceniom milicji”. Aktywista otrzymał 5 dni aresztu i 230 rubli (470 zł) kary.
KA/JB www.belsat.eu/pl