Transport jabłek zatrzymano na granicy z Białorusią. Partię gruszek, którym udało się dotrzeć aż do Udmurcji – zniszczono.
Białoruskiego tira załadowanego owocami zatrzymała w obwodzie smoleńskim „międzyresortowa grupa mobilna”. Służby zainteresowały się ciężarówką, która próbowała ominąć przejście graniczne i wjechać do Rosji boczną drogą.
Jak się okazało, podejrzane zachowanie było spowodowane podejrzanymi dokumentami przewozowymi.
„Zgodnie z okazanym dokumentem posiadającym wszystkie stopnie zabezpieczeń, 15,6 tony jabłek oraz 3,9 tony kapusty pekińskiej wyprodukowano w Republice Białoruś. Jednak w trakcie kontroli inspektorzy natrafili na etykietki Rzeczypospolitej Polskiej” – informuje agencja Rossielchoznadzor.
Towar zatrzymano, trwa dochodzenie w sprawie legalności wydania białoruskiego zaświadczenia i wwozu do Rosji polskich owoców, które są objęte embargiem spożywczym.
A podczas kontroli przeprowadzonej w dalekiej Udmurcji natrafiono na ponad tysiąc ton polskich gruszek i 120 kilo pomidorów z Turcji. Jedne i drugie przechowywano w magazynach w Iżewsku. Gdy okazało się, że nie posiadają odpowiednich dokumentów, skonfiskowano je, wywieziono na wysypisko śmieci i rozjechano spychaczami.
cez, belsat.eu/pl wg izvestia.ru, interfax.by