Polska firma chce wykorzystać białoruskich więźniów do produkcji tablic rejestracyjnych


Przedstawiciele firmy UTAL sp. z.o.o spotkali się z urzędnikami departamentu wykonania kar białoruskiego MSW w celu omówienia współpracy.

– Strony omówiły szerokie spektrum kwestii w sektorze wytwórczości. W szczególności możliwość wytwarzania w przedsiębiorstwach należących do systemu więziennictwa MSW Białorusi półfabrykatów znaków rejestracyjnych pojazdów dla krajów Europy i Azji, metalowych tabliczek informacyjnych i drogowskazów – poinformowało białoruskie MSW.

Przedstawiciele polskiej firmy mieli się zapoznać się z “mocami przerobowymi i asortymentem produkcji więziennych firm umiejscowionych w koloniach poprawczych 11 i 14”.

– Rozwój współpracy między przedsiębiorstwami białoruskiego systemu więziennictwa i przedstawicielami komercyjnych struktur Rzeczpospolitej Polskiej pozwoli rozszerzyć asortyment produkcji, co pozwoli na stworzenie nowych miejsc pracy i zwiększenie zatrudnienia osób przetrzymywanych w zakładach poprawczych Republiki Białoruś – powiedział podczas spotkania z Polakami zastępca naczelnika departamentu wykonania kar MSW Aleh Laszczynouski.

W MSW Białorusi poinformowano, że przyjazd polskiej delegacji jest owocem wizyty przedstawicieli białoruskiego systemu penitencjarnego w Polsce.

Doświadczenie pokazuje, że Polska firma nie będzie miała dużych problemów ze znalezieniem taniej i więziennej siły roboczej. Białoruś jest krajem, w którym wyjątkowo łatwo trafić w ręce systemu penitencjarnego. Według statystyk Sądu Najwyższego, 99 proc. procesów kończy się skazaniem. Prawo jest też nieproporcjonalnie surowe dla niektórych kategorii przestępców. Np. za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków można trafić na wiele lat do więzienia.

Wieloletnie wyroki zapadają również w procesach, które mogą mieć polityczne tło. W marcu br. na wyroki od czterech do 10 lat więzienia skazano antyfaszystów i kibiców, którzy pobili się w jednym z mińskich trolejbusów. Zdaniem niektórych białoruskich środowisk opozycyjnych wyroki miały być zemstą za działalność polityczną skazanych.

Praca w koloniach karnych jest bardzo nisko płatna i w rzeczywistości można określić ją jako formę pracy półniewolniczej. Więźniowie podejmują ją głównie po to, by przerwać monotonię odsiadki i trochę polepszyć swoje warunki.

Obszerny materiał nt. pracy więźniów na Białorusi i perspektywie ich zatrudnienia dla polskich firm opisała Dziennik Gazeta Prawna.

jb belsat.eu interfax.by

Aktualności