„Krym Ich”, a co z tego mają Białorusini?


I tak „sojuz nieruszymyj” Rosji i Białorusi pokazał swoje prawdziwe oblicze. Rosja czasów 120 dol. za baryłkę była hojnym darczyńcą – dostarczającym dotacje, kredyty, tani gaz i ropę. Gdy baryłka kosztuje 60 dol. Rosja wprowadzaja embargo na białoruskie mięso i zamyka granicę przed białoruskimi przewoźnikami, a przede wszystkim ciągnie ostro w dół białoruską gospodarkę. 

W Rosji, w której kryzys częściowo jest spowodowany unijnymi sankcjami i swoimi antysankcjami mogą się jeszcze pocieszać „Krymnaszem”, choć pewnie 99,9 proc. populacji będzie się nim mogło cieszyć jedynie na odległość. Co mają jednak powiedzieć Białorusini płacący za rosyjski Krym i Donbas brakiem waluty i niepewnością przed noworocznymi świętami?…

Więcej w felietonie Maksyma Czyunki w rubryce “Projekty Autorskie”

Aktualności