Jednostki specjalne MSW z Białorusi i Rosji trenują na białoruskich skazanych?


Ćwiczenia z przymusowym „udziałem” więźniów przez cały ubiegły rok miały trwać w więzieniu w Mohylewie.

Według informacji portalu naviny.by zorganizowano je dla funkcjonariuszy białoruskiego OMON-u oraz rosyjskiego SOBR-u (czyli Specjalnych Oddziałów Szybkiego Reagowania).

Funkcjonariusze mieli detonować granaty ogłuszające w celach i trenować obezwładnianie więźniów. Naviny.by twierdzą, że o podobnych praktykach poinformowało jednocześnie kilka niezależnych źródeł.

„W więzieniu nr 4 w ciągu 2016 roku co najmniej pięć razy przeprowadzono szkolenia oddziałów SOBR-u i OMON-u, którym towarzyszyło bicie osób przebywających w więzieniu – cytuje portal jednego z osadzonych, który prosi o zachowanie anonimowości. Wybuchały też granaty ogłuszające w niebezpiecznej odległości od ludzi. Takie ćwiczenia odbyły się np. 2 stycznia 2016 roku.

Jak dodaje źródło, administracja więzienia nie ma zwyczaju uprzedzania osadzonych o terminach planowanych ćwiczeń. Za każdym razem są one nieprzyjemną niespodzianką.

Informacje te potwierdził również zajmujący prawami skazanych białoruski obrońca praw człowieka Andrej Bandarenka, który do niedawna sam odbywał wyrok w mohylewskim więzieniu i był mimowolnym „uczestnikiem” takich ćwiczeń.

Zgadza się on, że należy przeprowadzać takie ćwiczenia, ale nie w taki sposób.

„A nuż skazani rzeczywiście urządzą bunt? Ale myślę, że należałoby wyprowadzić nasz korytarz (15 cel) na spacer. I proszę, trenujcie… Dlaczego tak nie robią? Z powodu bezkarności. Administracja myśli: „To przecież skazani, i tak nie mają żadnych praw, więc niech siedzą”.

WD, cez, belsat.eu wg naviny.by

Aktualności