Dziennikarze Biełsatu zatrzymani na Marszu Kobiet w Mińsku


Korespondent Zmicier Mickiewicz i operator Alaksandr Lubianczuk zostali zatrzymani podczas transmisji na żywo z protestu kobiet w stolicy Białorusi.

Ekipa Biełsatu towarzyszyła kolumnie około 5 tysięcy kobiet protestujących na Prospekcie Niepodległości. Dziennikarz Zmicier Mickiewicz i operator Alaksandr Lubianczuk próbowali transmitować marsz na żywo, jednak białoruskie służby blokowały sygnał internetu mobilnego.

Gdy do dziennikarzy ruszyli funkcjonariusze OMONu, naszę ekipę próbowała osłonić grupa kobiet. Mimo to zostali zatrzymani. Nagranie z momentu zatrzymania.

https://www.facebook.com/BELSAT.TV/videos/308586097070693/

Wcześniej zatrzymani zostali korespondent Aleś Pilecki i operator Radia Swaboda. Milicja złapała także Pauluka Bykouskiego, korespondenta Deutsche Welle. Zatrzymany i wypuszczony został fotograf Narodnej Woli Światosław Zorkau. Oni także relacjonowali Marsz Kobiet.

Milicja przeszkadza w pracy dziennikarzy także w innych miastach. W Homlu próbowano zatrzymać dziennikarkę Biełsatu Łarysę Szczyrakową, jednak obroniły ją uczestniczki Łańcucha Solidarności Kobiet.

Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy informuje też, że białoruski MSZ odbiera akredytacje dziennikarskie przedstawicielom zagranicznych mediów.

Wiadomości
Nowy etap walki z mediami: MSZ w Mińsku masowo pozbawia akredytacji zagranicznych korespondentów
2020.08.29 11:17

***

Aktualizacja

Nasz operator Alaksandr Lubianczuk nie został zatrzymany. Przed milicją obroniła go grupa dziewczyn. Potem odprowadziły dziennikarza w bezpieczne miejsce, zatrzymały przejeżdżający samochód i poprosiły, by odwieźć go dalej od milicji. Jedna z dziewczyn zabezpieczyła też sprzęt naszej ekipy – na wypadek rewizji samochodu.

pj/belsat.eu