Białoruski przywódca oburzał się z powodu wprowadzenia zakazu wwozu do Rosji artykułów mlecznych z jego kraju.
Alaksandr Łukaszenka przekonywał, że ograniczenia te są związane z chęcią sprowadzania do Rosji mleka z „Nowej Zelandii czy skądś”.
– Przytaczanie takich dowodów jest prawem pana Łukaszenki – odniosła się do tych zarzutów Julia Melano, rzeczniczka Rossielchoznadzoru, czyli Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego. – Jeżeli sięgnie się po statystykę wykrytych naruszeń, to wprawia ona w zakłopotanie. To kwestia wyłącznie naruszeń w dostawach artykułów mlecznych z Białorusi, które nie pozostawiają agencji żadnego wyboru.
Ogłoszony nieco ponad dwa tygodnie temu zakaz importu mleka pochodzącego z 31 białoruskich zakładów miał zacząć obowiązywać od 26 lutego. Na razie tylko przełożono datę wprowadzenia tych ograniczeń. Mają wejść w życie 6 marca.
Czytajcie również:
JW, cez/belsat.eu