Zmicier Palijenka został skazany na 2 lata więzieniu w zawieszeniu za rzekomą napaść na milicjanta ponad rok temu podczas rowerowej „Masy Krytycznej”. 7 kwietnia br. miński sąd zdecydował jednak, że aktywista trafi do kolonii karnej za naruszenia warunków zawieszenia kary.
Podczas akcji 29 marca ub. r. udział brało kilkunastu rowerzystów. Od razu po jej rozpoczęciu na aktywistów niespodziewanie rzucili się funkcjonariusze OMONu i zaciągnęli ich brutalnie do mikrobusów, gdzie zostali pobici. W efekcie jednak na karę ograniczenia wolności został skazany jeden z uczestników akcji – Zmcier Palijenka, który miał rzekomo napaść na funkcjonariusza. Rowerzysta został skazany na 2 lata więzienia w z zawieszeniu. 7 kwietnia sąd zdecydował, że Palijenka powinien trafić jednak na 1,5 roku do kolonii karnej z powodu naruszenia warunków zawieszenia kary. Chodziło o jego udział w innych akcjach protestu, a także fakt, że nie znalazł pracy w wyznaczonym czasie. Mężczyzna tłumaczył jednak, że po prostu pracodawcy boją się go za zatrudniać z powodu jego wcześniejszego wyroku
Białoruscy obrońcy praw człowieka uważają, że skazany realizował swoje prawo do przeprowadzenia pokojowej akcji i dlatego można uznać go jako więźnia politycznego.
Palijenka, który odbywa wyrok w Bobrujskiej Kolonii Poprawczej Nr 2, niedawno wysłał list do jednego ze swoich przyjaciół, w którym napisał, że nakazano mu przyczepić do ubrania „żółtą naszywkę ekstremisty”.
Milicja aktywnie interesuje się również uczestnikami akcji solidarności ze skazanym, która odbyła się 13 maja br. Grupa aktywistów wystąpiła na oficjalnym święcie rowerowym w Mińsku z koszulkami z napisem „Wolność Palijence”. Sprawa skończyłaś się wezwaniami na komisariat.
Do Zmiciera Palijenki, który dziś obchodzi swoje 23 urodziny, można przesyłać listy wsparcia na adres:
Сікорскага 1, ПК-2, атрад 9, г. Бабруйск, 213800, Паліенка Зміцер Аляксандравіч.
