Aktywistki z ukraińskiego ruchu Femen protestowały w niedzielę w Kijowie przeciwko udziałowi prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki w meczu finałowym piłkarskich mistrzostw Europy Hiszpania-Włochy. Milicjanci usunęli kobiety z placu przed stadionem.
“Razem tworzymy historię?”
Półnagie dziewczyny w czarnych kominiarkach wymachiwały podczas happeningu milicyjnymi pałkami. Na ciele miały wymalowane czerwone gwiazdy z piłką w środku oraz napisy “KGB”, skrót nazwy białoruskiej służby bezpieczeństwa. Jedna z uczestniczek ustylizowała się na Łukaszenkę. Protestujące kobiety skandowały, parodiując je, oficjalne hasło Euro-2012 “Razem tworzymy historię”. Ukraińscy policjanci wynieśli uczestniczki protestu z placu przed kijowskim stadionem.
Porachunki z Łukaszenką
Organizacja ma powody, by szczególnie nie lubić białoruskiego dyktatora. W styczniu br. aktywistki urządziły protest pod siedzibą KGB w Mińsku w obronie białoruskich więźniów politycznych. Po zakończeniu akcji nieznani sprawcy porwali je z ulicy i wywieźli do lasu pod granicą Białoruską. Na miejscu znęcali się nad nimi, ogolili im głowy i polali farbą – wszystko nagrywali kamerą. Kobiety zostały porzucone w środku lasu. Organizatorki akcji nie miały wątpliwości, że za porwaniem stało białoruskie KGB.
“Fuck Euro”
Aktywistki Femenu wielokrotnie protestowały przeciwko organizacji Euro w Polsce i na Ukrainie, argumentując, że turniej sprzyja prostytucji.
Ruch istnieje od 2008 roku. Skupia aktywistki, walczące z dyskryminacją kobiet na Ukrainie. Znany jest z prowokacyjnych manifestacji, także za granicą.
Biełsat/PAP