Duże kary pieniężne i cztery rozprawy sądowe nad aktywistami polskiej organizacji w jednym dniu.
Zastępca prezesa Związku Polaków na Białorusi Renata Dziemiańczuk otrzymała karę grzywny w wysokości 5 mln rubli. Jeszcze jeden z działaczy ZPB, Edward Dmuchowski, otrzymał karę grzywny w rozmiarze 4,5 mln rubli. Proces nad nim rozpoczął się jeszcze 6 czerwca, lecz został przełożony na dzisiaj, ponieważ sędzia zażądał przedstawienia, jako dodatkowego dowodu, filmu zrobionego przez białoruską milicję. Aktywiści Julia Lisicyna i Marek Zaniewski również powinni zapłacić państwu pokaźne kwoty. Działacze zostali oskarżeni o popełnienie przestępstwa z kodeksu administracyjnego – naruszenie porządku organizacji lub przeprowadzenia imprez masowych i pikiet. “Wszystkie rozprawy odbyły się według jednego schematu, gdzie jako świadkowie występowali wyłącznie milicjanci,” – skomentował prezes Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut.
Przedstawiciele Związku Polaków na Białorusi wzięli udział w niesankcjonowanej przez miejscowe władze pikiecie w obronie polskiej szkoły w Grodnie. Zaniepokojeni działacze protestowali przeciwko planom otworzenia w szkole rosyjskojęzycznych klas. Według członków ZPB jest to krok w stronę całkowitej rusyfikacji szkoły. Podczas akcji aresztowano około 20 osób, w tym kilku dziennikarzy. Działacz ZPB i dziennikarz Igor Bancer został skazany na 13 dni aresztu administracyjnego.
Jakiś czas temu Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Mińsku skierowała do białoruskich władz odpowiednią notatkę, w której odniesiono się do podpisanego porozumienia ze stroną białoruską, która gwarantuje, że szkoła nr 36 w Grodnie zostanie kompletnie polskojęzyczną, ponieważ jej budowa w całości była finansowana przez polskie władze. Przeciwko wprowadzeniu klas z rosyjskim językiem nauczania występują również rodzice uczniów. Podpisali oni petycję wyrażającą zaniepokojenie z powodu zamiaru białoruskich władz wyprzeć z placówki polski język nauczania.
Biełsat
