Trzech Rosjan, którzy uciekli przed mobilizacją, mieszka na międzynarodowym lotnisku Inczhon w Korei Południowej od ponad roku, ponieważ nie przyznano im azylu – podała agencja prasowa Yonhap.
Trzech Rosjan, którzy uciekli przed poborem do wojska, mieszka w poczekalni na lotnisku od października 2022 roku. Po przylocie poprosili o azyl, ale Ministerstwo Sprawiedliwości w Seulu odrzuciło ich wnioski, ponieważ uchylanie się od służby wojskowej nie jest podstawą do uzyskania statusu uchodźcy w Korei Południowej.
Rosjanie złożyli pozew o uchylenie decyzji ministerstwa, a w lutym 2023 roku Sąd Okręgowy w Inczhon orzekł na korzyść dwóch z nich. Ministerstwo Sprawiedliwości odwołało się następnie do sądu wyższej instancji, a Rosjanie nadal mieszkają na lotnisku.
Według Yonhap 30 października Narodowa Komisja Praw Człowieka rekomendowała zarządowi lotniska zwiększenie przestrzeni dla Rosjan w strefie odlotów, a także poprawę ich warunków żywieniowych i noclegowych.
Komisja zwróciła się również do Ministerstwa Sprawiedliwości o utworzenie oddzielnej poczekalni od lotniska i opracowanie listy zasad, zgodnie z którymi Rosjanie mieliby zagwarantowane wyżywienie, spacery i opiekę medyczną.
– Długotrwałe przetrzymywanie w poczekalni lotniska może być sprzeczne z godnością ludzką i wartościami zapisanymi w konstytucji Korei Południowej – stwierdziła komisja.
Władimir Putin ogłosił tak zwaną częściową mobilizację w Rosji we wrześniu 2022 roku. Po jej rozpoczęciu wiele osób opuściło kraj. Jednocześnie demografowie twierdzą, że połowa Rosjan, którzy opuścili Rosję z powodu wojny i mobilizacji, mogła już wrócić do kraju.
Sława Trufanow/ vot-tak.tv, lp/ belsat.eu