Białoruski portal Nasza Niwa informuje o nowej inicjatywie białoruskiej milicji. W miasteczku Reczyca w obwodzie Homelskim funkcjonariusze odwiedzili miejscowy sklep „Jubilejny” i przeprowadzili kontrolę dokumentów wszystkich klientów. Milicjanci pytali przy tym, dlaczego klienci zamiast pracować robią zakupy.
O incydencie poinformowała właścicielka sklepu w Reczycy. „Zamknęli sklep i wszystkich, którzy tam się znajdowali legitymowano, milicjanci pytali też czy ludzie pracują.”
Według portalu podobne sposoby „wzmacniania dyscypliny pracy” miały miejsce w połowie lat 80, podczas rządów I sekretarza KPZR Jurija Andropowi. To o nim z nostalgią wypowiadał się ostatnio prezydent Łukaszenka, który podkreślał, że wtedy władza umiała „przymusić wszystkich do pracy”.
Na Białorusi trwa akcja kontroli przedsiębiorstw, urzędów i uniwersytetów. Białoruskie władze, w ten sposób zareagowały na słowa białoruskiego prezydenta, który wezwał do przywrócenia dyscypliny.
Stosowny dokumentu podpisał w połowie maja szef administracji prezydenta Uładzimir Makiej, który nakazał organom władzy sprawdzenie „stanu dyscypliny oraz wyników pracy kadrowej i ideologicznej”. Wyniki kontroli zostaną dostarczone bezpośrednio prezydentowi Łukaszence .
Biełsat