Łukaszenka chce wziąć nowych zakładników


Białoruski reżim grozi kolejnymi represjami przeciwko opozycji, w razie wprowadzenia przez Unię Europejską sankcji ekonomicznych przeciwko najważniejszym białoruskim przedsiębiorstwom-eksporterom. Powiedział o tym w poniedziałek rzecznik prasowy białoruskiego MSZ Andrej Sawinych występując na antenie telewizji państwowej ONT.

„Jeśli sytuacja będzie rozwijała się według scenariusza negatywnego, będziemy gotowi do zastosowania sankcji punktowych w odpowiedzi. Przede wszystkim przeciwko tym politykom oraz strukturom, którzy są siłą napędową działalności antybiałoruskiej” – powiedział rzecznik MSZ w Mińsku.

„Jesteśmy obecnie zaangażowani w proces, który ma na celu niedopuszczenie by wezwania Parlamentu Europejskiego zostały zrealizowane w postaci kroków podejmowanych przez Komisję Europejską. I jeśli nasze wysiłki zakończą się sukcesem, czyli zdrowy rozsądek u naszych partnerów zwycięży, to, być może, o tych sankcjach nie będzie mowy” – dodał Andrej Sawinych.

Uważa on, że stanowisko Parlamentu Europejskiego w sprawie sytuacji politycznej na Białorusi „jest sprzeczne z zasadami dobrosąsiędztwa”. Według Sawinycha białoruski MSZ wciąż stara się „przywrócić konstruktywny dialog z tymi partnerami europejskimi, którzy tego chcą”. Wyraził nadzieję, że „podejście Europarlamentu może nie zostać poparte przez europejską opinię publiczną”.

W ubiegły czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wzywa władze Unii Europejskiej do wprowadzenia sankcji ekonomicznych przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki, który brutalnie rozprawia się z opozycją za pomocą wysokich wyroków sądowych.

Tego samego dnia powiązana z reżimem Łukaszenki agencja informacyjna Interfax-Zapad rozpowszechniła komunikat o tym, że władze białoruskie mogą zabronić wyjazdu z kraju około 200 czołowym opozycjonistom oraz nakażą ambasadorom kilku państw Unii opuszczenie terytorium Białorusi. Również dwóch czołowych reżimowych politologów Siarhiej Musijenka oraz Wadzim Gigin występując w telewizji wypowiadali się o konieczności wprowadzenia w życie takich kroków.

W sobotę na karę pięciu lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie został skazany główny oponent białoruskiego prezydenta w grudniowych wyborach Andrej Sannikau.

Michał Janczuk (TV Biełsat)

www.belsat.eu/pl

Aktualności