news
Wywiad
“Gdy zabraknie kredek, będę malować krwią”. Ksisza Anioława o misji portretowania więźniów Łukaszenki
Dlaczego białoruska artystka narysowała ponad 700 więźniów politycznych?
25.11.202314:39

Białoruska artystka każdego dnia rysuje kolejnego więźnia politycznego. Mówi, że chce sportretować wszystkich, by ludzie o nich nie zapomnieli, jednak reżim działa szybciej. O motywacji, jej technice malarskiej i prawach człowieka na Białorusi rozmawialiśmy z malarką, której wystawę do 10 grudnia można zobaczyć w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa przy ulicy Marszałkowskiej 7 w Warszawie.

– Jak czuje się autorka, na której wernisażu występuje gwiazda rocka Lawon Wolski?

– Jestem mu wdzięczna za uznanie, które pokazał swoją obecnością, bo uważam, że moje portrety nie mają wartości artystycznej. To przede wszystkim nasza baza danych. Dążę do tego, by każdy więzień polityczny został pokazany. To moja forma walki z systemem. 

Myślę, że dla nas, Białorusinów, jest to wspólna sprawa. Bardzo bolesna. Dlatego Lawon Wolski pojawił się tu, by pokazać swoją solidarność z więźniami politycznymi. Zdobyłyśmy też zgodę na wykorzystanie jego utworu “Połon” (pol. “Niewola”) jako tła muzycznego naszej pierwszej wystawy w Brukseli. Wielokrotnie go zapraszałyśmy, zapewniał, że przyjdzie i udało się. Jestem mu za to bardzo wdzięczna. Wypadło też tak, że właśnie kończy on nagrywanie swojego albumu poświęconego więźniom politycznym. 

lavon volski anioława wystawa więźniowie polityczni portrety białoruś
Gwiazdor białoruskiego rocka Lawon Wolski był gościem specjalnym wernisażu wystawy Ksiszy Anioławej. Warszawa, 14.11.2023 r.
Zdj. Justyna Mur / belsat.eu

– Narysowała pani już ponad siedemset więźniów politycznych reżimu Alaksandra Łukaszenki. Kiedy zaczęła pani tworzyć ich portrety i jaka była ku temu motywacja?

– Gdy w listopadzie 2020 roku funkcjonariusze reżimu zabili malarza Ramana Bandarenkę, postanowiłam przejąć jego sztafetę. Było dla mnie logiczne, że muszę kontynuować jego sprawę.

Wiadomości
3. rocznica morderstwa Ramana Bandarenki z rąk katów Łukaszenki
2023.11.12 13:55

Wtedy siedziało 33 więźniów politycznych, myślałam, że narysuję ich i wszystko się skończy. Zanim ich narysowałam, doszło kolejnych 14. Sportretowałam następnych i zaczęłam płakać, że więcej już nie mogę. 

Wtedy mój przyjaciel, poeta, powiedział mi, że stało się to moim powołaniem. Celem mojego życia jest zachować pamięć o nich. Rysując i nazywając ich sprawiam, że są pamiętani. 

cichanouski cichanouskaja anioława portrety więźniowie polityczni sztuka malarstwo
Więzień polityczny i bloger Siarhiej Cichanouski oraz jego zmuszona do emigracji żona, liderka białoruskich sił demokratycznych Swiatłana Cichanouskaja. Wystawa portretów białoruskich więźniów politycznych pędzla Ksiszy Anioławej. Warszawa, 14.11.2023 r.
Zdj. Justyna Mur / belsat.eu

Jako zwolenniczka teorii strun naszego Jakowa Zeldowicza [1914-1987, urodzony w Mińsku sowiecki fizyk żydowskiego pochodzenia – przyp. belsat.eu], wierzę, że wszystko rezonuje. I gdy o nich myślimy, wspominamy, modlimy się, to oni to czują. Na jedno ze spotkań przyszła kobieta, była więźniarka polityczna, która wyszła już z kolonii. Potwierdziła, że gdy o nich wspominamy, to odczuwają to wszystko fizycznie. Rozpoznała w moich obrazach bardzo wiele osób zza krat. Tak się rozrzewniła, że nie mogła aż mówić.

Na wystawie był też Leanid Sudalenka [słynny obrońca praw człowieka z Homla – przyp. belsat.eu]. Rozczulił się, powiedział: “Tu jest namalowana cała moja chata [cela], tu ktoś jest niepodpisany, może ja podpowiem”. To było bardzo ciepłe i wzruszające. 

Wiadomości
Na wolność wyszedł Leanid Sudalenka, legendarny białoruski obrońca praw człowieka
2023.07.21 15:54

– Czy wie pani, ile z narysowanych przez panią osób wyszło już na wolność?

– Ponad dwadzieścia osób, dzięki Bogu. Ale liczba więźniów politycznych stale rośnie. Więcej osób zabierają niż wypuszczają. Obecnie siedzi półtora tysiąca, ale od 2020 roku łącznie przeszły przez to już cztery tysiące.

anioława portrety więźniowie polityczni sztuka malarstwo
Wystawa portretów białoruskich więźniów politycznych pędzla Ksiszy Anioławej. Warszawa, 14.11.2023 r.
Zdj. Justyna Mur / belsat.eu

– Rysowanie czyich portretów było dla pani najtrudniejsze?

– Najtrudniej jest mi portretować bliskich, nie mogę przypomnieć sobie ich rysów, ręka nie współpracuje, odmawia rysowania. W tym tygodniu zabrali moją przyjaciółkę. Pojechała po nowy paszport, martwiło ją to, że skończył mu się termin ważności. To bardzo praworządny człowiek, nigdy nie przechodziła na czerwonym. Najpierw zamknęli ją na Akreścina [areszt milicyjny w Mińsku], a teraz przewieźli na Wołodarkę [Areszt Śledczy nr 1 w Mińsku]. W jej przypadku wstrzymuję się, nie maluję, póki nie będzie wiadomo na pewno.

– Pani przyjaciółka została zwabiona z Polski w związku z decyzją Łukaszenki o nieprzedłużaniu Białorusinom paszportów poza granicami kraju?

– Tak. Bo ludzie to tylko ludzie. My na Białorusi byliśmy przyzwyczajeni do tego, że państwo nieszczególnie o nas dba. Ale Białorusini to naród miłujący porządek, jeśli jakiś dokument stracił ważność, to trzeba go odnowić. I oni cynicznie wykorzystują tę naszą mentalność. 

Opinie
Mściwy człowieczek jeszcze bardziej odsuwa od Białorusi pół miliona emigrantów
2023.09.06 12:43

Oni jeszcze “szyją” sprawę przeciwko niej i współpracownikom z firmy. Chcą z nich zrobić zorganizowaną grupę przestępczą. To straszne, bo zapowiada okrutny wyrok sądowy.

– Czy ktoś wspiera panią finansowo w pani misji? Pomaga w zakupie materiałów?

– Rysuję z własnej inicjatywy i za własne środki. Rysowanie jest mi potrzebne do życia jak jedzenie. Pieniądze, które mam, wydaję w pierwszej kolejności na chleb i flamastry. 

Miałam szczęście, jeśli chodzi o tapety, które są tłem obrazów. Mam wielu przyjaciół w Berlinie i oni przesyłają mi szlachetne tapety ze sklepu dla plastyków. One same w sobie są obrazami. 

bancer anioława wystawa więźniowie polityczni portrety białoruś
Portrety więźniów politycznych Ksisza Anioława rysuje na tapetach. Pośrodku polski anarchista z Grodna Igor Bancer, obecnie na emigracji politycznej w Polsce. Warszawa, 14.11.2023 r.
Zdj. Justyna Mur / belsat.eu

Ale gdy jeszcze mieszkałam w Mińsku, to rysowałam na zwykłych tapetach, na czym się dało. Na przykład Rosjanin Jegor Dudnikow, którego skazano na 8 czy 9 lat za użyczenie głosu opozycyjnym filmikom, jest narysowany na zerwanej tapecie. 

Czasem ktoś mi przyniesie flamaster czy ołówek, z czego się bardzo cieszę. Wiele nie potrzeba. Papier, biały i czarny flamaster. Zabraknie flamastrów, będę rysować ołówkami, zabraknie ołówków, będę rysować kredkami, zabraknie kredek, będę malować krwią. Wydrapię pazurami.

– Pani portrety zrobiły na mnie duże wrażenie. Zwłaszcza oczy, spojrzenia więźniów politycznych. Jak były odbierane podczas wystaw w Parlamencie Europejskim w Brukseli i Strasburgu, na uniwersytecie w Olsztynie?

– To tak zwane portrety wierszowane, one nie są fotograficzne. To fronda szarości więzienia. Wizerunki nie bez powodu są przejrzyste. Ihar Aliniewicz w ogóle jest prawie niewidoczny na tle tapety. Przez swój wyrok, 20 lat kolonii karnej, roztapia się we wzorze. 

Ludzie pytają mnie, jak to możliwe, że jeszcze nie zwariowałam, skoro patrzą na mnie ci wszyscy ludzie, których sportretowałam. Trochę strasznie to przyznać, ale fakt, że mają oczy, nie oznacza, że wszyscy widzą.

anioława portrety więźniowie polityczni sztuka malarstwo
Wystawa portretów białoruskich więźniów politycznych pędzla Ksiszy Anioławej. Warszawa, 14.11.2023 r.
Zdj. Justyna Mur / belsat.eu

Staram się ich rysować z uśmiechem, żeby portrety pocieszały, pokrzepiały innych. Gdy podczas naszych wernisaży listy zza krat czyta prawdziwy były więzień polityczny, to zawsze się uśmiecha. Bo on już zwyciężył, przeżył i wyszedł na wolność. My możemy płakać, ale on jest zwycięzcą. 

Więźniów politycznych należy pokazywać uśmiechniętych. I nie oglądać tych sprzecznych z prawem, kręconych pod przymusem filmików z ich przeprosinami, które publikuje milicja. 

– Stanięcie oko w oko z więźniami Łukaszenki to doświadczenie bardzo dojmujace. Jak na pani obrazy reagują ich rodziny?

– Od kiedy maluję te portrety, moja rodzina bardzo się rozrosła. Moi rodzice już dawno temu zmarli na nowotwory, ale teraz życzenia urodzinowe, świąteczne, przesyłają mi bliscy więźniów politycznych. Niektórzy piszą i pytają, czy narysowałam już ich męża, żonę, ojca. A ja nie mogę ich znaleźć, portretów jest już ponad siedemset. Radzę im, żeby szukali na stronie, bo tam są wszyscy.

anioława portrety więźniowie polityczni sztuka malarstwo
Wystawa portretów białoruskich więźniów politycznych pędzla Ksiszy Anioławej. Warszawa, 14.11.2023 r.
Zdj. Justyna Mur / belsat.eu

Albo proszą mnie, bym narysowała kogoś, kto nie został oficjalnie uznany za więźnia politycznego. Są różne przypadki. Czasem na procesie nie ma żadnych świadków, nikogo, kto przekaże informację. Zabierają ludzi samotnych, ludzi ze wsi. Po moją przyjaciółkę na wieś pod Wilejką pojechało siedmiu “kosmonautów” [milicjantów w zbrojach i hełmach]. Dopiero teraz dowiedziałam się, że skazali ją na trzy lata, a jej stara matka została sama w domu. Takich osób jest bardzo wiele i prawdziwa liczba więźniów politycznych może być o wiele wyższa. 

Wiadomości
Białoruś. Organy ścigania złapały groźnego przestępcę. Zerwał czerwono-zieloną flagę
2023.11.24 16:56

Jak więc możemy stać wobec tego obojętnie? Nie możemy się zatrzymać! Musimy kontynuować walkę! Czyjąś bronią jest ołówek, a czyjąś pieśń. Moją są kredki.

– Gdzie jeszcze będzie można zobaczyć pani prace?

– 21 listopada otworzyliśmy wystawę w Wilnie. Planuję też pojechać z nią do Brna. A na 25 marca, w białoruski Dzień Wolności, zaproszono do Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. 

To dla mnie duży zaszczyt, bo Gdańsk to miejsce powstania Solidarności, o której wiele czytałam. Dlatego też cieszę się, że nasza wystawa w Warszawie prezentowana jest w siedzibie Stowarzyszenia Wolności Słowa, klubie inteligencji wywodzącej się z Solidarności. 

anioława portrety więźniowie polityczni sztuka malarstwo
Białoruska malarka Ksisza Anioława jest autorką ponad 700 portretów białoruskich więźniów politycznych. W rozmowie z Biełsatem wyznaje, że ich tworzenie to jej powołanie. Warszawa, 14.11.2023 r.
Zdj. Justyna Mur / belsat.eu

– Jak na te wystawy reaguje reżim Łukaszenki?

– Gdy tylko dowiedzieli się o pierwszej wystawie, od razu przyszli do mojego mieszkania. Wydzwaniali po znajomych, pytali, gdzie jestem. To wszystko nie jest dla mnie proste. Dlatego życzcie nam proszę, żebyśmy byli silni, bo nie możemy płakać. Musimy być niezłomni.

Fotoreportaż
Pokazać twarze białoruskich więźniów politycznych. Poruszająca wystawa w Warszawie
2023.11.15 16:08

Z Ksiszą Anioławą rozmawiał Piotr Jaworski, belsat.eu. Zdjęcia: Justyna Mur, belsat.eu