Rosja. Pomnik polskim ofiarom represji zniknął. Władze gubią się w zeznaniach


W weekend pojawiła się informacja, że zniknął głaz z krzyżem upamiętniający polskie ofiary NKWD na cmentarzu w Lewaszowie pod Petersburgiem.  Niezależny portal Nowaja Gazieta. Jewropa zwraca uwagę, że wersje zaginięcia przedstawione władze są niedorzeczne i wątpliwe. Polski konsulat prosi o wyjaśnienie sytuacji. 

Na cmentarzu spoczywa około 40 tysięcy ofiar NKWD, część z nich to Polacy. W 1993 roku, jako pierwsze odsłonięto pomniki upamiętniające polskie i rosyjskie ofiary. Później postawiono postumenty poświęcone ofiarom innych narodowości. W weekend pojawiła się informacja, że krzyż z głazem zniknął. Nie wiadomo jednak dokładnie, kiedy to nastąpiło.

Wiadomości
Rosja. Z cmentarza w Petersburgu zniknął pomnik represjonowanych Polaków
2023.07.23 17:04

Miejscowi aktywiści poinformowali o tym lokalne władze. Gubernator Aleksandr Biegłow miał się zaniepokoić sytuacją i wyjaśnił, że pomnik został zniszczony przez wandali i został wysłany do remontu. Jak podkreśla Nowaja Gazieta. Jewropa dotąd organy ścigania nie mają żadnej informacji o akcie wandalizmu. Miejsce, skąd usunięto pomnik, jest bardzo dobrze zabezpieczone, co świadczy raczej o zaplanowanym demontażu. Pierwsza wersja administracji cmentarza mówi o tym, że na pomnik upadło drzewo i trzeba go było zawieźć do restauracji.

– Ale to bardzo dziwne. Jeśli nawet drzewo spadło na płytę lub krzyż i coś tam uszkodziło, to dlaczego usunęli wszystko? Absolutnie wszystko! Nic nie zostało. Poza tym nie ma żadnego zdjęcia, że jakieś drzewo czy coś innego uszkodziło pomnik – mówi konsul generalny w Petersburgu Grzegorz Ślubowski.

Nie ma przy tym żadnego zdjęcia, które by potwierdzało tę wersję. Zwrócił na to uwagę przedstawiciel lokalnej rady miejskiej Boris Wiszniewski, który zwrócił się z prośbą do wyjaśnienie do władz miasta i policji.

– Jakiego rodzaju uszkodzenie uniemożliwiło restaurację pomnika na miejscu lub wywiezienie tylko uszkodzonej części? Czy uszkodzenia były tak poważne, że konieczne było usunięcie całego pomnika (wielotonowej konstrukcji), a jednocześnie zerwanie płytek, wyczyszczenie wszystkiego do zera, tak że została pustą przestrzeń? – pytał Wiszniewski.

Deputowany dość szybko otrzymał odpowiedź od władz miejskich. Pomnik, jakoby miał zostać oblany farbą. Przypomniano przy tym tradycyjną litanię rosyjskich żali dotyczących jakoby niszczonych w Polsce pomników żołnierzy radzieckich.

– Jak wielokrotnie mówiono, my nie walczymy z pomnikami, a je chronimy. Czego, niestety, nie można powiedzieć o naszych byłych braciach broni – napisano w oświadczeniu.

Nowaja Gazieta. Jewropa zwraca uwagę, że dwie wersje: farby i drzewa połączył w jedno dyrektor cmentarza Walerij Artiemienko: najpierw pomnik pomalowano farbą, a potem spadła prosto na krzyż sucha gałąź.

Media
Rosja się cieszy – potężni Polacy nas szanują! Przegląd kremlowskiej prasy o Polsce
2023.07.21 15:07

Konsul generalny RP w Petersburgu Grzegorz Ślubowski poinformował, że konsulat zwrócił się w nocie do MSZ o wyjaśnienie sytuacji i przywrócenie pomnika.

– W nocie przesłanej wczoraj (w poniedziałek) do MSZ Rosji zaapelowaliśmy o niezwłoczne wyjaśnienia – co stało się z pomnikiem i gdzie się on obecnie znajduje, a także – o jak najszybsze przywrócenie go na miejsce – powiadomił.

Lewaszowskie Pustkowie to las na terenie osady Lewaszowo w pobliżu Petersburga. Wykorzystywany był jako miejsce pochówku zmarłych i zamordowanych w więzieniach Leningradu w okresie od września 1937 do 1955 roku, przede wszystkim w latach Wielkiego Terroru stalinowskiego, czyli 1937-1938.

Chowano tam między innymi mordowanych zgodnie z planem Stalina przedstawicieli mniejszości etnicznych w Związku Sowieckim. Obecnie znajduje się tam nekropolia, która jest miejscem upamiętnienia ofiar Wielkiego Terroru w Leningradzie i obwodzie leningradzkim. Szacuje się, że spoczywa tam ponad 40 tys. ofiar represji, w tym ok. 4 tys. Polaków.

pp/belsat.eu wg Nowaja Gazieta. Jewropa, PAP

Aktualności