Alaksandr Łukaszenka oskarżył Zachód o to, że rozpoczął “wojnę hybrydową” wobec Białorusi, a teraz jakoby prosi, żeby go “bronić” przed przemytem i migrantami.
Występując w Brześciu, przy granicy z Polską, Alaksandr Łukaszenka przekonywał, że Europa i Stany Zjednoczone proszą Białoruś o pomoc. Twierdził, że “aż zza Atlantyku” dochodzą do niego sygnały: “pomóżcie nam, zatrzymajcie materiały jądrowe, żeby nie trafiły do Europy”.
– I tak się chce zapytać, czy wy tam oszaleliście? Rozkręciliście przeciwko nam wojnę hybrydową i żądacie, byśmy was bronili jak wcześniej? Dławicie nas informacyjnie, metodycznie i kolektywnie, burzycie, próbujecie zabić naszą gospodarkę i oczekujecie, że będziemy marnować setki milionów dolarów jak wcześniej, na obronę waszych interesów geopolitycznych? Tylko wariaci mogą tak myśleć i liczyć na nasze wsparcie – powiedział.
W ostatnim czasie na Litwę i w Polsce coraz częściej wykrywany jest przemyt papierosów z Białorusi, który według ekspertów, byłby niemożliwy bez zgody Alaksandra Łukaszenki. Na Litwie niemal codziennie zatrzymywane są grupy migrantów.
Unia Europejska od dziesięcioleci inwestuje w infrastrukturę po białoruskiej stronie granicy. Zainwestowano w nią co najmniej 25 milionów euro.
ii/pp belsat.eu