Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan nie zgadza się z negatywnym podejściem innych przywódców wobec Władimira Putina.
W rozmowie z reporterami w Nowym Jorku, gdzie uczestniczył w obradach Zgromadzenia Ogólnego ONZ, Recep Tayyip Erdoğan powiedział, że Federacja Rosyjska nie jest krajem, który można ignorować i wyraził nadzieję, że zostanie znalezione rozwiązanie umożliwiające wznowienie inicjatywy zbożowej Morza Czarnego, z której wycofał się Kreml w lipcu – poinformował Reuters.
– Zarówno przywódcy, jak i premierzy są negatywnie nastawieni do Władimira Putina. Nie podtrzymujemy tego stanowiska. Nie uważam takiego podejścia za słuszne, ponieważ Federacja Rosyjska nie jest zwykłym krajem – wyraził swoją opinię Erdogan.
– Czy to pod względem powierzchni, czy pozycji w świecie, Rosja ma wyraźne miejsce. Pod względem produkcji zbóż Rosja jest obecnie jednym z największych producentów na świecie. Takiego kraju nie można teraz ignorować – dodał.
Od początku wojny Ankara starała się znaleźć równowagę między Kijowem a Moskwą. Udzielała Ukrainie wsparcia militarnego i deklarowała wsparcie dla jej integralności terytorialnej, ale jednocześnie sprzeciwiała się sankcjom antyrosyjskim i nie przystępowała do nich. Firmy tureckie pomagały Kremlowi w obchodzeniu nałożonych na Rosję sankcji gospodarczych.
Obecnie Erdoğan stara się przekonać Federację Rosyjską do powrotu do inicjatywy zbożowej z Morza Czarnego. Powiedział, że będzie współpracował z Putinem, z którym ma dobre osobiste stosunki, nad ożywieniem porozumienia, wzywając kraje zachodnie do wykonania “swojej części”.
pj/belsat.eu