Grupa analityczna Conflict Intelligence Team opublikowała zdjęcia transportu kolejowego sowieckich czołgów podstawowych T-54 i T-55. To konstrukcje koncepcyjnie pamiętające 1945 rok.
To pierwszy sygnał, że Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej mogą przywrócić te maszyny do służby. Wcześniej najstarszymi czołgami używanymi przez Rosjan na Ukrainie były 60-letnie T-62. Na front trafiły one już latem ubiegłego roku, a przynajmniej jeden z nich przejęli białoruscy ochotnicy z Pułku Kalinowskiego.
Według CIT sfotografowany transport wyruszył niedawno z Arsieniewa w Kraju Nadmorskim nad Oceanem Spokojnym. Mieści się tam 1295 Centralna Baza Rezerw i Przechowywania Czołgów.
Na podstawie dostępnych zdjęć obiektu grupa analityczna podała, że poza stosunkowo współczesnymi T-80BW i T-72B w Arsieniewie przechowywana jest znaczna liczba T-62M(W), a także T-54 i T-55.
Autorka nagrania mówi, że minął ją drugi taki transport czołgów. Rosja, marzec 2023 r.
Analiza zdjęć satelitarnych bazy pokazała, że pomiędzy czerwcem a listopadem 2022 roku wywieziono z niej co najmniej 191 czołgów stojących pod gołym niebem – przeważnie T-62. Nieznana jest przy tym liczba pobranych z rezerwy nowszych maszyn, które były przechowywane w hangarach.
Choć T-54 i T-55 przyjęto uznawać za dwa samodzielne modele, w rzeczywistości są to różne modyfikacje maszyny zaprojektowanej już w 1945 roku. Wraz z brytyjskimi A41 Centurion i FV214 Conqueror oraz amerykańskim M47/48 Patton stanowią one pierwszą generację powstałej po II wojnie światowej kategorii czołgów podstawowych.
Czołgi T-54 wyjeżdżały z sowieckich fabryk w latach 1946-1958 (w polskich zakładach Bumar-Łabędy produkowano je od 1956 do 1964 roku), a będący ich głęboką modernizacją T-55 produkowano w latach 1958-1981 (w Polsce 1964-1981). Na ich podstawie budowano także pojazdy specjalistyczne.
Armia Radziecka wykorzystywała te czołgi podczas tłumienia powstania węgierskiego w 1956 roku, ingerencji państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968 roku oraz inwazji na Afganistan w latach 1979-1989.
Po rozpadzie ZSRR czołgi I generacji zostały skoncentrowane we Wschodnim Okręgu Wojskowym Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Ostatnie T-55 wycofano z eksploatacji w 2010 roku, zamieniając je nowszymi T-80BW.
Ukraiński portal branżowy mil.in.ua zwraca uwagę, że T-54/55 niekoniecznie muszą trafić do rosyjskich oddziałów inwazyjnych Rosji. Możliwy jest także wariant wyremontowania ich w celu sprzedaży reżimowi Baszszara al-Asada – syryjska armia dalej używa tych maszyn w dużych ilościach.
Obecnie przywracaniem zakonserwowanych czołgów do eksploatacji zajmują się trzy rosyjskie fabryki zbrojeniowe. Jednak tylko 103. Zakłady Remontowe Czołgów specjalizują się w T-54, T-55 i T-62, więc maszyny pokazane przez CIT najpewniej trafią właśnie tam.
Zgodnie z obecnymi standardami T-54/55 mają krytycznie niski poziom ochrony balistycznej i te modernizowane dla syryjskiej armii były obkładane pancerzem reaktywnym Kontakt-1.
Sowieckie czołgi pierwszej generacji nie dysponują także dalmierzami i kalkulatorami balistycznymi, a ich celowniki i systemy stabilizacji armaty są prymitywne.
Jak twierdzi mil.in.ua, podczas remontu można bez większych ingerencji stary radziecki celownik TPN-1-22 zamienić standardowym rosyjskim systemem kierowania ogniem 1PN-96MT-02 z dalmierzem laserowym i termowizorem. Umożliwia on wykrycie celu wielkości czołgu na dystansie do trzech kilometrów, nie daje jednak możliwości wycelowania czołgowych rakiet przeciwpancernych. Według ukraińskiego portalu celowniki takie są już masowo montowane w przywracanych do służby T-80, T-72 i T-62.
pj/belsat.eu