Za liniami frontu wojska inżynieryjne tworzą rejony umocnione. Przy budowie fortyfikacji czerpią z doświadczeń prawie 10 lat wojny. Sztab Generalny pokazał na zdjęciach z przebiegu prac.
Na Ukrainie coraz częściej mówi się o przejściu do strategicznej defensywy, przynajmniej do wiosny. I choć fortyfikowanie granic i linii styku wojsk trwa od początku rosyjskiej inwazji (w Donbasie od 2014 roku) teraz procesem tym żywotnie zainteresowana jest ukraińska opinia publiczna. Pytanie o budowę linii umocnień padło także podczas ostatniej wielkiej konferencji Wołodymyra Zełenskiego, podsumowującej rok 2023. Ukraiński prezydent stwierdził że „prace fortyfikacyjne trwają w rzeczywistości od początku wojny”, ale chciałby, by były tak silne jak w obwodzie charkowskim i ustandaryzowane.
Nie chodzi jednak o to, czy ukraińskie okopy i bunkry wytrzymają napór rosyjskich wojsk – Siły Zbrojne Ukrainy pokazały bowiem, że umieją walczyć w obronie. Rodziny żołnierzy interesuje bardziej to, w jakich warunkach będą żyć i walczyć ich bliscy.
Odpowiadając na te potrzeby społeczeństwa, ukraiński Sztab Generalny opublikował zdjęcia z prac fortyfikacyjnych prowadzonych przez Państwową Specjalną Służbę Transportu. Łączy ona w sobie kompetencje wojsk inżynieryjnych, transportowych i kolejowych, zajmując się także budową mostów, rozminowaniem (w tym szlaków komunikacyjnych) czy logistyką i transportem.
Na zdjęciach z 20 i 12 grudnia widać, że oddziały inżynieryjne do budowy umocnień używają prefabrykatów żelbetowych, plastikowych, a także drewnianych. Są one dowożone na wybrane pozycje ciężarówkami terenowymi, a następnie opuszczane do wykopów za pomocą dźwigów.
W przypadku schronów bojowych (bunkrów) Ukraińcy także zdecydowali się na prefabrykaty. Żelbetowe moduły są przywożone z drzwiami oraz prawdopodobnie gotowym zbrojeniem otworów strzelniczych, które już na miejscu są szalowane i zalewane betonem. Konstrukcje są wyposażane w kominy wentylacyjne i/lub dymowe, po czym zakopywane.
Część linii fortyfikacyjnych będą stanowić także lżejsze i mniejsze schrony żelbetowe.
Jak widzimy na zdjęciach, podstawę umocnień stanowią jednak schrony drewniano-ziemne (nazywane przez Ukraińców i Rosjan blindażami). Są one od góry chronione stropem z naprzemiennie położonych warstw kłód oraz ziemią.
Pomieszczenia dla załóg pozycji umocnionych są schowane pod przynajmniej dwoma metrami ziemi. Wcześniej izby żołnierski zbijane były zbijane z płyt OSB osłoniętych ramą z kłód. Od wilgoci izolowała je folia, a wentylację i odprowadzenie spalin z piecyka zapewniały kominy.
Problemem były jednak wody gruntowe, które często przebijały przez podłogę schronów. Na zdjęciach widać, że ukraińska armia zaczęła więc stosować w tym celu prefabrykaty z rur plastikowych. Są one ciaśniejsze, ale powinny być suchsze.
pj/belsat.eu