Konstantin Zatulin, deputowany Dumy Państwowej (niższej izby rosyjskiego parlamentu), zaproponował „anulowanie” decyzji o przekazaniu Krymu Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej (USRR) w 1954 roku. Zdaniem polityka Jednej Rosji powinno to położyć definitywne kres „spekulacjom na temat ukraińskości Krymu”.
– Ciągle słyszymy (z Ukrainy) to samo: to jest nasza ziemia, oddajcie nasz Krym, to jest nasze morze, nasza Jałta. Od kiedy? Od 1954 roku. W 1954 roku Krym został skradziony Rosji decyzją organów partyjnych, z naruszeniem wszystkich praw Związku Radzieckiego. Jesteśmy jedynymi prawnymi następcami Związku Radzieckiego, więc musimy do tego wrócić i demonstracyjnie uchylić te decyzje. To musi być zrobione. Musimy iść tą drogą – argumentował swój pomysł Konstantin Zatulin.
Jego zdaniem „anulowanie decyzji” o przekazaniu Krymu do USRR „zamknęłoby kwestię statusu Krymu dla reszty świata”.
Parlamentarzysta przedstawił ten pomysł podczas okrągłego stołu w Radzie Federacji (wyższej izbie parlamentu) poświęconego 240. rocznicy manifestu cesarzowej Katarzyny II dotyczącego włączenia Półwyspu Krymskiego do Imperium Rosyjskiego. W ten sposób Półwysep Krymski i terytorium dzisiejszego Kraju Krasnodarskiego stały się częścią państwa rosyjskiego. W Rosji dzień ten jest uznawany za datę pamiętną.
Przekazanie Krymu przez Rosyjską Federacyjną Socjalistyczną Republikę Radziecką do Ukraińskiej SRR nastąpiło na podstawie dekretu Prezydium Rady Najwyższej ZSRR z 19 lutego 1954 roku. Dekret tłumaczył konieczność przekazania Krymu do Ukraińskiej SRR „wspólnością gospodarki, bliskością terytorialną oraz bliskimi związkami gospodarczymi i kulturalnymi”.
Decyzja ówczesnego przywódcy ZSRR Nikity Chruszczowa jest przedmiotem nieustannej krytyki współczesnych władz Rosji. Tak Władimir Putin, uzasadniając inwazję na Ukrainę, tłumaczył, że „Chruszczow z jakiegoś powodu zabrał Krym Rosji i oddał go Ukrainie”.
Krym stał się regionem rosyjskim w marcu 2014 roku w wyniku nielegalnej aneksji półwyspu przez Rosję. Przeprowadzono wówczas fikcyjne referendum, dając Rosji formalny pretekst do inkorporacji Krymu.
Ukraina uważa Krym za swoje tymczasowo okupowane terytorium, a wiele państw zachodnich popiera Kijów w tej kwestii. Ze swojej strony rosyjskie kierownictwo wielokrotnie oświadczało, że mieszkańcy Krymu „demokratycznie zagłosowali za zjednoczeniem z Rosją”, „w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych”.
lp/ belsat.eu