Niezależny białoruski bloger Anton Matolka opublikował dziś nagranie, na którym widać kolumnę rosyjskich pojazdów wojskowych ze zdjętymi rejestracjami. Według autora nagrania to czeczeński oddział Rosyjskiej Gwardii Narodowej.
Kolumna kilkudziesięciu maszyn została dziś zauważona na drodze R31 w okolicach miejscowości Jelsk w obwodzie homelskim – 20 kilometrów od granicy Białorusi z Ukrainą. W jej skład weszło około 50 pojazdów: ciężarówki KamAZ i Ural, w tym więźniarki, cysterny i wozy dowodzenia, samochody opancerzone Tigr, nowe i stare terenówki UAZ, karetki, a nawet BTRy. Na bokach maszyn widać charakterystyczne czerwone pasy Rosgwardii.
– Jechaliśmy w stronę Słoweczna [granicy z Ukrainą – przyp. Biełsat]. Na drodze zauważyliśmy bardzo dużo osób narodowości czeczeńskiej, z brodami i całą resztą – napisał jeden z informatorów kanału Motolko Help.
– W autobusach i niektórych KamAZach jadą na 100 procent Czeczeni – dodał inny.
Kolumna miała się kierować w stronę Narowli, miejscowości na granicy Poleskiego Rezerwatu Radiacyjno-Ekologicznego – tzw. “Zony Czarnobylskiej”. To ogromny obszar wysiedlony po katastrofie czarnobylskiej z 1986 roku. Są tam jednak tereny i budynki, w których żołnierze mogliby obozować. Są też prowadzące do granicy z Ukrainą drogi, utrzymywane w drożności przez białoruskie służby.
Podczas rosyjsko-białoruskich manewrów Związkowa Stanowiczość na terenie wysiedlonej strefy wojsko zbudowało most pontonowy przez rzekę Prypeć. Przy czym formalnie na obszarze tym nie trwały ćwiczenia wojskowe.
Równocześnie siły ukraińskiego MSW – także nazwane Gwardią Narodową – ćwiczyły obronę opuszczonej po katastrofie jądrowej Prypeci.
Bloger zauważył też, że 19 lutego w Mińsku wylądował należący do Rosgwardii Tupolew Tu-134AK o numerze RF-65553.
Rosyjska Gwardia Narodowa (Rosgwardia) powstała z wojsk wewnętrznych MSW i OMONu. Formacja ta ma charakter zarówno wojskowy, jak i policyjny, używana jest m.in. do tłumienia protestów, a jej dowództwo podporządkowane jest bezpośrednio Władimirowi Putinowi.
Oddziały Rosgwardii działające w Czeczenii nazywane są też Gwardią Ramzana Kadyrowa. Według niektórych demonstrantów, były one już użyte do rozpędzania protestów w Mińsku w sierpniu 2020 roku. Informacja ta nie została jednak potwierdzona.
Nie ma informacji o tym, by Rosyjska Gwardia Narodowa brała udział w białorusko-rosyjskich manewrach Związkowa Stanowczość 2022. Ćwiczenia zakończyły się wczoraj, jednak minister obrony Białorusi Wiktar Chrenin także wczoraj oświadczył, że rosyjscy wojskowi pozostaną na Białorusi do odwołania w ramach “sprawdzianu gotowości sił zbrojnych Państwa Związkowego”.
pj/belsat.eu
