Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan opowiedział się przeciwko przystąpieniu Finlandii i Szwecji do NATO. Powiedział, że nie ma zamiaru przyjmować delegacji z tych krajów, dopóki Turcja nie “dokona ekstradycji terrorystów”. Poinformowała o tym turecka agencja Anadolu.
Recep Tayyip Erdogan wystąpił na spotkaniu rządzącej w Turcji Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AK Parti) i skomentował złożenie przez Szwecję i Finlandię oficjalnych wniosków o członkostwo w NATO. Turecki prezydent powiedział, że jego kraj nie zgodzi się na rozszerzenie NATO, które mogłoby zmniejszyć bezpieczeństwo sojuszu wojskowego lub zaszkodzić jej własnemu bezpieczeństwu.
– Oczekujemy, że nasi sojusznicy zrozumieją naszą wrażliwość, okażą szacunek i wsparcie. Jesteśmy jednym z czołowych krajów aktywnie wspierających działania Sojuszu, ale nie oznacza to, że zgodzimy się na każdą propozycję – powiedział.
Zdaniem Erdogana, rozszerzenie NATO jest możliwe tylko wtedy, gdy uwzględnione zostaną interesy Turcji. Turecki prezydent oskarżył Finlandię i Szwecję o wspieranie członków Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i Powszechnych Jednostek Obrony (YPG). Turcja uważa te organizacje opozycyjne za terrorystyczne. Według Erdogana kraje skandynawskie pełnią rolę “domów gościnnych dla grup terrorystycznych”. Wcześniej Erdogan powiedział, że nie chce Szwecji i Finlandii w Sojuszu ze względu na sankcje nałożone na Turcję.
Według Bloomberga za zgodę na włączenie Szwecji i Finlandii do NATO Turcja żąda m.in. powrotu do programu szkolenia pilotów F-35 oraz zniesienia sankcji za zakup rosyjskich systemów przeciwlotniczych S-400. Ankara domaga się również zniesienia ograniczeń w dostawach broni.
Dzisiaj rano ambasadorowie Finlandii i Szwecji oficjalnie złożyli dzisiaj na ręce Sekretarza Generalnego NATO Jensa Stoltenberga wnioski o przyjęcie do Sojuszu. Według dyplomatów, w przypadku pozytywnej decyzji, procedura przyjęcia może potrwać około roku.
lp/ belsat.eu wg Vot-Tak.tv