Od dziś w zasięgu ukraińskich dronów są rosyjskie obiekty nad Bałtykiem. W nocy pod ostrzałem znalazły się obwody leningradzki, moskiewski i biełgorodzki Federacji Rosyjskiej .
Według rosyjskiego kanału SHOT, który powołał się na własne źródła, dron Sił Zbrojnych Ukrainy był wycelowany w naftowy terminal morski w Petersburgu, gdzie znaleziono jego szczątki. Infrastruktura portowa nie została uszkodzona, a szczątki mogą się znajdować także w Zatoce Fińskiej, 5 kilometrów od naftoportu.
Współwłaściciel “Petersburskiego Terminala Naftowego” Michaił Skigin potwierdził w rozmowie z Kommiersantem, że doszło do ataku. Podziękował Ministerstwu Obrony i prezydentowi Władimirowi Putinowi za działanie obrony przeciwlotniczej.
– Pozwoliło to zapobiec potwornej katastrofie, która mogła spowodować straszliwe konsekwencje, ofiary w ludziach i ogromne szkody ekologiczne w Morzu Bałtyckim. Po raz kolejny wyrażam wdzięczność siłom zbrojnym naszego kraju i ich kierownictwu, to była genialna robota – ocenił.
Ustalono, że dron miał formę płatowca o skrzydłach rozpiętości około 6 metrów i silnikiem tłokowym. Niósł głowicę bojową zawierającą 3 kilogramy materiału wybuchowego.
Z kolei kanał Baza w Telegramie twierdzi, że port w Petersburgu zaatakowały trzy bezzałogowce. Dwa zostały strącone środkami walki radioelektronicznej i spadły do Bałtyku, a ostatni został zestrzelony nad terminalem naftowym o 1:30 w nocy.
Według źródła kanału, dron spadł na otwartą przestrzeń portu między zbiornikami z mazutem. Już na ziemi wybuchł, powodując pożar o powierzchni 130 metrów kwadratowych. Baza dodaje, że drony wystartowały z terytorium Ukrainy i w drodze do Petersburga przeleciały nad obwodami briańskim, smoleńskim, twerskim i nowogrodzkim.
“Petersburg w zasięgu ukraińskich sił”
Ukraińska Prawda podała, powołując się na swoje źródło w służbach specjalnych Ukrainy, że za atakiem na port w Petersburgu stoi ukraiński wywiad wojskowy HUR.
– Była to operacja HUR z użyciem najnowszych ukraińskich środków bojowych. Trwa gromadzenie danych, jest potwierdzenie trafienia w cele. Od teraz obiekty wojskowe Petersburga i obwodu leningradzkiego znajdują się w zasięgu ukraińskich sił – powiedział rozmówca portalu podkreślając, że już wcześniej obwód leningradzki był atakowany przez ukraińskie drony.
Zaatakowane zostały także inne regiony Rosji. Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow poinformował, że dziś w nocy nad regionem zestrzelono 10 ukraińskich rakiet. W jednej z wsi zniszczone miały zostać dwa domy, linia energetyczna i gazociąg. W innej ucierpiały domy i samochód. Ranna została jedna osoba, która z ranami od odłamków trafiła do szpitala.
Z kolei Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej podało, że w nocy z 17 na 18 stycznia obrona przeciwlotnicza zestrzeliła nad obwodem moskiewskim jeden bezzałogowiec, a kolejny przechwyciła nad obwodem leningradzkim. O zniszczeniach i ofiarach nie poinformowano. Mer Moskwy Siergiej Sobianin uściślił, że dron spadł w okolicach Podolska.
Zmasowany nalot na Ukrainę
Dziś w nocy także strona rosyjska użyła bezzałogowców. Z obwodu kurskiego i wybrzeża Morza Czarnego w stronę Ukrainy wypuszczono 33 irańskie Shahedy, z których 22 zostały zestrzelone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Z kolei spod Biełgorodu w stronę obwodu charkowskiego odpalone zostały rakiety systemu S-300.
pj/belsat.eu
