Andriej Chudolejew, członek Prezydenckiej Rady ds. Stosunków Międzyetnicznych, jest zaniepokojony zainteresowaniem językiem elfów (Quenya) wśród rosyjskiej młodzieży. Według niego zjawisko to stanowi „poważne zagrożenie”. Tak więc fikcyjny lud z uniwersum J.R.R. Tolkiena, obok biomechanoidów, można z czystym sumieniem dodać do listy zagrożeń dla Rosjan.
– W Rosji podczas ostatniego spisu ludności oficjalnie zarejestrowano „naród elfów”. Nieco ponad 12 tysięcy osób nazwało siebie elfami. (…) Zgodnie z Konstytucją Federacji Rosyjskiej narodowość definiuje się w następujący sposób – kto nazywa siebie tym, kim jest, jest tym, kim jest. Nie poruszałbym tego tematu, ale w każdym mieście znajduję nauczycieli, którzy mówią mi, że ich dzieci uczą się języka elfów. (…) Od tego czasu nie gram w gry (najwyraźniej chodzi o gry komputerowe, w których pojawiają się przedstawiciele elfów – Belsat.eu), uważam to za poważne zagrożenie – powiedział Andriej Chudolejew na forum „Wielonarodowa Młodzież Zauralu”.
Ubolewał też, że Yandex Translator (internetowy tłumacz najpopularniejszej rosyjskiej wyszukiwarki – Belsat.eu) oferuje tłumaczenie z języka elfów, ale brakuje mu wielu języków poszczególnych republik wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej.
Kiedy wiadomość o „zagrożeniu” ze strony elfów rozeszła się w mediach, Chudolejew postanowił wyjaśnić swoje słowa. Nie poszło jednak zbyt gładko.
– Powiedziałem, że nie należy odrzucać tworzenia nowych narodów. Mamy taki naród – Ingermanlandczyków. Kiedy rozmawiasz z młodymi ludźmi na ten temat, mówią: tak, Oxxxymiron (rosyjski piosenkarz rapowy, uznany za „zagranicznego agenta” – Belsat.eu) nagrał piosenkę „Ingria będzie wolna”. Taki ruch naprawdę istnieje, są aktywni, zorganizowani od dłuższego czasu i są przeciwko Rosji – są zagrożeniem. A elfy? Nie są zorganizowani – wyjaśnił kremlowski urzędnik.
W 2021 roku Paweł Małkow, ówczesny szef Federalnej Służby Statystyki Państwowej (Rosstat), powiedział, że wśród innowacji w spisie powszechnym będzie możliwość nazywania się przez Rosjan „wszystkim, czym chcą”: elfem, orkiem, hobbitem, goblinem czy przedstawicielem plemienia Pieczyngów. Umożliwienie Rosjanom wpisania dowolnej tożsamości wyjaśnił w następujący sposób:
– Ta innowacja została zaproponowana Rosstatowi przez ekspertów (…) szczególnie przydatna będzie w przypadku rodzin mieszanych.
W 2010 roku 1024 Rosjan zadeklarowało się jako elfy i gobliny. Tak więc liczba ta sukcesywnie rośnie, a siła elfów w Rosji się rozszerza. Niewątpliwie może to budzić niepokój na Kremlu. Zrozumienie logiki walki z wpływami elfów pogłębiają również Ukraińcy, nazywający rosyjskich okupantów orkami. W rzeczy samej, te stwory jawią się jako odwieczni wrogowie elfów i toczą z nimi wiekopomną walkę.
Co ciekawe, po aneksji Krymu w 2014 roku, spis ludności przeprowadzono również na półwyspie. Wśród narodowości zamieszkujących okupowany Krym znaleźli się Scytowie, Połowcy, Sarmaci, Hunowie, Teutoni, elfy, hobbici, orkowie i gobliny. Nie zabrakło też Aryjczyków i Marsjan.
Fikcyjne języki elfickie – Quenya i Sindarin zostały stworzone przez J.R.R. Tolkiena, autora „Władcy Pierścieni” i „Hobbita”. Języki te zostały opracowane jako część świata stworzonego przez pisarza i jest używany w jego dziełach.
Elfy są jednymi z kluczowych postaci w literaturze baśniowej i fantastycznej, zwłaszcza w gatunku fantasy. Są również powszechne w grach komputerowych. Są mocno zakorzenione w światowej popkulturze.
Leon Pińczak, ur / belsat.eu