Ćwiczenia przeciwko ćwiczeniom. Czy należy się obawiać białoruskiej odpowiedzi na natowskie Steadfast Defender?


11 marca Ministerstwo Obrony Białorusi ogłosiło kolejny test gotowości bojowej sił zbrojnych. Białoruskie władze oświadczyły, że jest to odpowiedź na ćwiczenia państw NATO Steadfast Defender 24, które odbywają się również w Polsce. Jaki jest cel manewrów obu stron?

steadfast defender nato łukaszenka szkolenia ćwiczenia
Brytyjski żołnierz patrzy przez lunetę swojego karabinu snajperskiego podczas ćwiczeń wojskowych NATO Steadfast Defender 2024. Korzeniewo, Polska. 4 marca 2024 r.
Zdj: Wojtek Radwanski / AFP)

NATO trenuje, by odstraszyć Rosję

Ćwiczenia Steadfast Defender rozpoczęły się pod koniec stycznia i potrwają do maja. To największe manewry NATO od czasów zimnej wojny – bierze w nich udział około 90 tys. żołnierzy z 32 krajów.

Manewry koncentrują się na powstrzymaniu hipotetycznego zagrożenia ze strony Rosji. Przywódcy NATO mówią, że Steadfast Defender ma być jaskrawą demonstracją jedności, siły i determinacji Sojuszu do obrony każdego członka organizacji, który zostanie zaatakowany.

W rzeczywistości jest to pierwszy zakrojony na szeroką skalę test nowego modelu rozmieszczania sił NATO w przypadku zewnętrznej agresji. Pierwsza część manewrów polega na przerzuceniu wojsk z Ameryki Północnej (USA, Kanada) przez Atlantyk do Europy. Etap ten obejmuje bojowe ćwiczenia morskie i szkolenia desantowe na północnym Atlantyku oraz morzach arktycznych. Druga faza to ćwiczenia różnych rodzajów wojsk w całej Europie, od Norwegii po Rumunię. Po raz pierwszy w manewrach NATO biorą udział oddziały nowych członków Sojuszu – Szwecji i Finlandii.

Wiadomości
„Starają się odpowiedzieć czymkolwiek”. Ekspert o reakcji Białorusi na ćwiczenia NATO w Polsce
2024.02.06 18:03

Steadfast Defender składa się z serii oddzielnych manewrów prowadzonych na terytorium różnych państw NATO, ale łączy je wspólna idea. Na przykład manewry na północy noszą nazwę Nordic Response. Odbywają się one w północnym norweskim okręgu Finnmark, który graniczy z Rosją i gdzie rosyjska armia mogłaby potencjalnie dokonać agresji. W Nordic Response bierze udział łącznie 20 tys. żołnierzy, 110 samolotów i 50 okrętów z 13 krajów NATO. Niewielki kontyngent (batalion piechoty morskiej) wysłały tam również Stany Zjednoczone.

W Polsce obecnie odbywają się ćwiczenia Dragon 24 – kluczowej części Steadfast Defender. Bierze w nich udział 20 tys. żołnierzy i 3,5 tys. pojazdów z 10 krajów NATO. 15 tys. z 20 tys. żołnierzy, którzy biorą w nich udział, to Polacy. Główną siłą podczas ćwiczeń jest 11 Dywizja Kawalerii Pancernej Wojska Polskiego. Uczestniczą w nich również żołnierze wojsk specjalnych i obrony terytorialnej. Zaangażowani są też wojskowi z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Litwy, Słowenii, Hiszpanii, Turcji i USA.

Dragon 24 ma charakter defensywny, a jego celem jest zademonstrowanie zdolności do przeciwdziałania agresywnej polityce i prowokacyjnym działaniom Rosji. Najważniejszym elementem manewrów będzie przeprawa wojsk przez Wisłę oraz przemieszczenie się sił szybkiego reagowania Sojuszu.

Białoruś ostrzega

Jeszcze przed rozpoczęciem manewrów Sojuszu, Sztab Generalny Białorusi oświadczył, że planuje wzmocnić swój wywiad na czas trwania Steadfast Defender.

Alaksandr Łukaszenka określił ćwiczenia NATO „co najmniej demonstracją siły” i powiedział, że 90 tys. żołnierzy zachodnich armii stanie u progu jego kraju. Dane te są jednak absolutnie zmanipulowane: liczba żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach w krajach graniczących z Białorusią jest kilkakrotnie mniejsza, a norweski okrąg Finnmark trudno nazwać „progiem Białorusi”.

Hiszpańscy i polscy wojskowi podczas przerzutu czołgów i pojazdów opancerzonych przez Wisłę podczas ćwiczeń NATO Steadfast Defender 2024 w Korzeniewie w Polsce. 5 marca 2024 r.
Zdj: Dominika Zarzycka / Zuma Press / Forum

Podczas wystąpienia 20 lutego Łukaszenka oświadczył, że amerykańskie służby wywiadowcze rzekomo przygotowują w Polsce prowokację, „za którą winą obarczą Rosję i Białoruś”. – Wszystko to jest stare jak świat. Kiedyś faszyści – Hitler przygotował taką operację na granicy z Polską, aby sprowokować początek działań wojennych. A teraz te łajdaki – powiedział.

Dwa dni później, 22 lutego, białoruski minister obrony Wiktar Chrenin stwierdził, że pod pozorem ćwiczeń NATO w pobliżu granic Białorusi mogą zostać utworzone grupy uderzeniowe. Jak powiedział minister, głównym zadaniem dla Białorusi jest „nie przespać” momentu.

– Jeśli to naprawdę zacznie przeradzać się w tworzenie potężniejszych grup lub czegoś jeszcze, będzie reakcja z naszej strony – zakomunikował Chrenin.

Minister zagroził również, że białoruskie wojska zestrzelą samoloty sąsiednich krajów, jeśli przekroczą one granice państwa. – Jeśli całkowicie stracą hamulce, oczywiście zestrzelimy, nie będziemy się z nimi ceregielić.

Kolejny test gotowości bojowej

11 marca białoruskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że Siły Zbrojne Białorusi rozpoczęły test gotowości bojowej. Szef Sztabu Generalnego generał major Wiktar Hulewicz zapowiedział, że test jest odpowiedzią na ćwiczenia NATO.

– W ramach wydanych rozkazów bojowych określone jednostki i pododdziały wojskowe zostaną wycofane do wyznaczonych obszarów, gdzie zostanie przeprowadzony szereg ćwiczeń, szkoleń i treningów. W przyszłości działania kompleksowych testów zostaną zintensyfikowane, liczba zaangażowanych sił i środków wzrośnie – powiedział generał.

Ani białoruski Sztab Generalny, ani Ministerstwo Obrony nie podały, ile sił planują zaangażować i w jakich miejscach odbędą się manewry.

Sprawdzian gotowości bojowej jednostek wojskowych Sił Zbrojnych Republiki Białoruś. 12 marca 2024 r.
Zdj: MO Białorusi

Sprzęt i żołnierze zostaną przerzuceni do miejsc docelowych metodą łączoną – transportem drogowym i kolejowym. 13 marca służba prasowa Ministerstwa Obrony podała również dwa poligony: Osipowicze i Borysów. Jednostki 120 Gwardyjskiej Brygady Zmechanizowanej były zaangażowane w obu lokalizacjach. Jednak kanał Biełaruski Hajun, który śledzi ruchy wojsk na Białorusi, podaje, że wojsko prowadziło szkolenia bojowe na tych poligonach (a także na wielu innych) przed ogłoszeniem testów.

Jak informuje Biełaruski Hajun, stanem na 13 marca w testach gotowości bojowej brały udział jednostki 19 Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej, wchodzącej w skład Północno-Zachodniego Dowództwa Operacyjnego. Jego zadaniem operacyjnym jest zabezpieczanie kierunku bałtyckiego.

Biełaruski Hajun podaje, że jednostki 1 Samodzielnego Batalionu Zmechanizowanego 19 Brygady zostaną przeniesione do graniczącego z Litwą rejonu oszmiańskiego. Nie jest wykluczone, że 4 Samodzielny Batalion Pancerny 19 Brygady również zostanie przeniesiony do jednego z rejonów graniczących z Litwą lub Łotwą. Na razie wiadomo, że sprzęt batalionu został załadowany do pociągu na stacji Zasłonowo (rejon lepelski w obwodzie witebskim).

Wiadomości
Minister obrony Białorusi straszy zestrzeliwaniem samolotów NATO i ukraińskim wojskiem
2024.02.22 11:22

Ponadto odnotowano przerzucenie batalionu rozpoznawczego 6 Brygady Zmechanizowanej na poligon w Hożej (w pobliżu korytarza suwalskiego), a siedem śmigłowców wojskowych zostało przeniesionych z Maczuliszcz na lotnisko w Osowcach (w pobliżu Berezy w obwodzie brzeskim).

– Skala testów jak na razie nie pozwala mówić o zagrożeniach, jakie może ona w tej chwili nieść dla krajów sąsiadujących z Białorusią – podsumowuje Biełaruski Hajun.

12 marca białoruskie Ministerstwo Obrony ogłosiło rozpoczęcie kompleksowej kontroli organów obrony terytorialnej w obwodzie homelskim. Planowane jest powołanie do oddziałów obrony terytorialnej do 200 osób z rezerwy.

Biełaruski Hajun informuje, że 14 marca miały rozpocząć się również ćwiczenia obrony terytorialnej obwodu grodzieńskiego. Ponadto w wielu jednostkach wojskowych rozpoczęły się obozy szkoleniowe, na które wysyłani są rezerwiści.

Co to wszystko oznacza

Idea ćwiczeń NATO pojawiła się w 2022 roku pod wpływem agresji Rosji na Ukrainę na pełną skalę i od tego czasu ich znaczenie tylko wzrosło. Wśród wojskowych i analityków narasta obecnie przekonanie, że w przypadku zakończenia aktywnych działań wojennych na Ukrainie Kreml może mieć kilka lat (według ostrożniejszych szacunków – 6-10 lat) na reorganizację swoich sił i atak na kraje NATO. W niektórych mediach można znaleźć jeszcze bardziej pesymistyczne scenariusze, według których wielka wojna rozpocznie się już w 2025 roku. W takim scenariuszu terytorium Białorusi jest uważane za rosyjski przyczółek do ataku na kraje NATO.

Doświadczenie z lutego 2022 roku pokazuje, że ćwiczenia wojskowe na dużą skalę mogą być przykrywką dla przygotowań do agresji wojskowej. Odbywające się wtedy rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Związkowa Stanowczość odegrały rolę dekoracji, która pozwoliła Rosji skoncentrować siły uderzeniowe na Białorusi w celu przeprowadzenia kampanii przeciwko Kijowowi. Nie ma jednak powodu, by twierdzić, że obecny test gotowości bojowej na Białorusi może być przykrywką dla nowych agresywnych planów.

Po pierwsze dlatego, że nie zauważono przerzutu wojsk rosyjskich na Białoruś, a bez tego atak na NATO lub nowa kampania przeciwko Ukrainie wydaje się absolutnie nierealna. Po drugie samo sprawdzenie gotowości bojowej nie jest dla Białorusi zjawiskiem wyjątkowym. W latach 2022-2023 białoruska armia przeprowadzała je wielokrotnie. Białoruskie wojsko od dwóch lat znajduje się w trybie praktycznie stałych ćwiczeń, szkoleń i sprawdzianów. Obecne testy nie wyróżniają się na tym tle.

Trudno powiedzieć, jaki jest główny operacyjny toczącego się obecnie testu gotowości bojowej. Jednocześnie, analizując informacje z otwartych źródeł z 11-13 marca, można dojść do wniosku, że działania strony białoruskiej prawdopodobnie nie są związane z ćwiczeniami Dragon i Steadfast Defender. Najważniejsza część zachodnich manewrów odbywa się w Polsce, a główna aktywność białoruskich jednostek na razie nie jest skierowana na nasz kraj.

Hleb Nierżyn, ksz/ belsat.eu