Białoruś chce sprzedać rafinerię w Mozyrzu Rosjanom


Warunkiem sprzedaży jednej z dwóch białoruskich rafinerii rosyjskiej firmie Rosnieft, jest zwiększenie ilości przerabianej na Białorusi ropy do poziomu 20 mln ton rocznie do roku 2020. r. Poinformował o tym wicepremier Białorusi Piotr Prakopowicz, występujący 20 grudnia na wspólnym posiedzeniu dwóch izb białoruskiego parlamentu.

„Chodzi o to, żeby część (rosyjskiej – red) ropy dostarczanej do Europy była przerabiana na Białorusi i potem eksportowana” – powiedział.

Według białoruskiego urzędnika rosyjska strona ma w ciągu miesiąca podjąć decyzje o uczestnictwie w projekcie prywatyzacyjnym .

Rosnieft chce pakiet kontrolny

16 października szef Rosniefti – jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina Igor Sieczyn poinformował, że jego firma jest zainteresowana zakupem akcji białoruskiego przedsiębiorstwa. Kierowana przez Sieczyna „Rosnieft” już jest znaczącym udziałowcem białoruskiej rafinerii w Mozyrzu i dysponuje 42 odsetkami udziałów w tym przedsiębiorstwie.

Sieczyn wydał swoje oświadczenie dzień po tym, gdy białoruski Komitet ds. Własności Państwowej poinformował i swoim zamiarze wystawnie na sprzedaż aukcyjną udziałów w ponad 80 przedsiębiorstwach, należących do Białorusi. Jednym z wymienionych przedsiębiorstw była właśnie rafinerią w Mozyrzu. Białoruś dysponuje pakietem 42, 76 proc. akcji, za które chciał otrzymać ok. 500 mln dol. Przedsiębiorstwo jest jednym z bardziej dochodowych białoruskich przedsiębiorstw.

Sojusznik Łukaszenki?

Igor Sieczyn poprzez swoje zaangażowanie w białoruska gospodarkę może być postrzegany jako rzecznik rosyjskich interesów na Kremlu. We wrześniu 2013 r. po aresztowaniu managera rosyjskiej firmy Uralkalij Władisława Baumgartniera Rosjanie zapowiedzieli w odwecie zmniejszenie dostaw ropy na Białoruś o 400 tyś ton. z powodu rzekomej awarii ropociągu „Drużba”. Szef Rosniefti oświadczył wtedy, że utrzyma wysokość dostaw przy zastosowaniu transportu kolejowego.

Jb/Biełsat/Biełapan

www.belsat.eu/pl

Aktualności