Justas Paleckis – specjalny sprawozdawca delegacji Europarlamentu ds. Białorusi zauważył na Białorusi „polepszenie sytuacji praw człowieka” i proponuje, by zrezygnować z sankcji wizowych nałożonych przez UE na białoruskich polityków oskarżanych o prześladowania opozycji.
W swoim raporcie Justas Paleckis rekomenduje wykorzystanie litewskiej prezydencji (od 1 lipca) i szczytu Wschodniego Partnerstwa w Wilnie na jesieni br. – jako „unikalnej możliwości dla poprawienia relacji z Białorusią, „resetu” politycznego dialogu z Mińskiem w celu doprowadzenia do demokratycznych reform w kraju, wprowadzenia zasady państwa prawa, poszanowania praw człowieka i fundamentalnych swobód.”
Koniec zakazu wjazdu?
Paleckis uważa, że należy rozpatrzyć możliwość zniesienia sankcji wizowych w stosunku do „kluczowych białoruskich urzędników”. Obecnie na unijna lista zawiera 250 nazwisk urzędników, milicjantów, sędziów, prokuratorów oskarżanych o uczestnictwo w represjach wobec opozycji, a także kilku biznesmenów uznanych za finansistów reżimu.
Gdzie ta poprawa?
„To nie odpowiada rzeczywistości i stwarza fałszywe warunki wstępne dla zmiany wcześniejszego stanowiska EU wobec Białorusi.” – uważa o raporcie litewskiego polityka Alena Tankaczowa – obrończyni praw człowieka z Centrum Transformacji Prawnej.
Jej zdaniem, takie wypowiedzi stoją w sprzeczności z zasadami wyznawanymi w UE, gdyż na Białorusi nadal w więzieniach przebywają więźniowie polityczni, nie istnieją mechanizm uczestnictwa obywateli w stanowieniu prawa.
Jb/Biełsat