Milicyjne jasnowidztwo w Grodnie


Białoruski korespondent Gazety Wyborczej Andrzej Poczobut otrzymał w poniedziałek pisemne ostrzeżenie od funkcjonariuszy grodzieńskiej milicji. Dziennikarza poinformowano o konsekwencjach udziału w „niesankcjonowanej akcji, która odbędzie się w Grodnie w dniu 11 marca”. O tym dziennikarz napisał na swoim blogu.

W rozmowie z Biełsatem dziennikarz powiedział, że nic nie wie o żadnej akcji planowanej na 11 marca. Oficer milicji, który wręczał pisemne ostrzeżenie Poczobutowi, również nie chciał powiedzieć, o jakiej akcji mowa. W grodzieńskiej inspekcji penitencjarnej powiedziano mu jedynie, że gdy złamie ten zakaz, to jako osoba z wyrokiem w zawieszeniu może trafić do więzienia.

Podobne ostrzeżenie Poczobut otrzymywał także w przededniu wyborów prezydenckich 19 grudnia 2010 roku, a przed akcjami planowanymi przez nieuznawany przez białoruskie władze Związek Polaków Poczobuta zatrzymywano prewencyjnie, ostatnio – 1 czerwca 2012 roku.

Michał Janczuk (TV Biełsat)