Podpisane dwa lata temu porozumienie między Litwą i Białorusią o uproszczonych zasadach przekroczenia granicy dla mieszkańców terenów przygranicznych wciąż nie jest realizowane. Przyczyną takiej sytuacji ma być wysoki poziom przestępczości na litewskich terenach przygranicznych, oświadczył Łukaszenka.
“Zróbcie u siebie porządek”
– Przede wszystkim Litwa powinna zrobić u siebie porządek. Rzeczywiście, Litwa już poinformowała o gotowości realizacji umowy, ale my posiadamy informację o tym, że na granicy z naszym państwem odnotowano wysoki poziom przestępczości. Powinniśmy się przekonać, czy to nie przejdzie na naszą stronę – powiedział Łukaszenka w wywiadzie dla litewskiej gazety „Vilniaus diena”.
Zemsta za sankcje
Wcześniej przedstawiciele białoruskiego rządu informowali o wątpliwościach Mińska, co do konieczności wprowadzenia uproszczonych zasad przekroczenia granicy dla mieszkańców terenów przygranicznych. Taką pozycję argumentowali wprowadzeniem sankcji UE wobec szeregu przedstawicieli administracji Łukaszenki oraz osób z jego bliskiego otoczenia. W grudniu tego roku ambasador Białorusi na Litwie Uładzimir Drażyn oświadczył, że przedstawiciele białoruskiego rządu chcą spotkać się z nowym kierownictwem litewskiego MSZ w sprawie konsultacji na temat realizacji umowy.
Litwa już w lutym tego roku oficjalnie poinformowała stronę białoruską o gotowości wprowadzenia zasad uproszczonego przekroczenia granicy, wynikających z umowy o małym ruchu granicznym.
Umowę o małym ruchu granicznym między Litwą i Białorusią podpisano w październiku 2010 roku. Sejm Litwy ratyfikował umowę latem tego roku. Do jej wejścia w życie potrzebna jest jednak wymiana not dyplomatycznych między Litwą a Białorusią.
Z Polską również problemy
W podobnej sytuacji znajduje się Polska. Umowa o małym ruchu granicznym została podpisana przez szefów MSZ Polski i Białorusi 12 lutego 2010 roku. Niedługo potem została również ratyfikowana przez obie izby polskiego i białoruskiego parlamentu. W czerwcu 2010 r. podpisał ją wykonujący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Ostatnim punktem w procedurze wprowadzania umowy w życie jest wymiana not dyplomatycznych między Polską a Białorusią. Jednak mimo przypomnień ze strony Polski Białoruś wstrzymuje decyzję. Polski ambasador w Mińsku Leszek Szerepka podkreślał ostatnio, że brakuje woli politycznej po stronie białoruskich władz.
Łotwa inaczej
To, że Białoruś różnie traktuje swoich partnerów pokazuje przypadek Łotwy. 1 lutego br. w życie weszła łotewsko-białoruska umowa o małym ruchu granicznym. Obydwa kraje podpisały ją w tym samym czasie co Polska, jednak wymieniły się notami dyplomatycznymi 1 grudnia br.
KR/JB/ Biełsat
WWW.belsat.eu/pl