Łukaszenka chce zwolnić trzy czwarte kagiebistów?


Białoruski Prezydent podczas prezentacji nowego szefa białoruskiego KGB Walerego Wakulczyka ujawnił, że podlega mu 12 tysięcy funkcjonariuszy – oraz zapowiedział zwolnienie 9 tyś kagiebistów – poinformowała w poniedziałek państwowa agencja informacyjna BiełTA.

Zostanie 3 tyś. najbardziej oddanych

„Niech to nie będzie 12 tysięcy ludzi – nawet nie 10 i nie 6. Niech ich zostanie 3 tysiące – ale niech to będą najbardziej oddani krajowi ludzie. Z takimi Wakulczyk będzie pracował. A reszta niech odchodzi gdzie chce” – powiedział Aleksander Łukaszenka. Nie wytłumaczył, w jaki sposób służby specjalne mają podołać wykonaniu swojej pracy po zmniejszeniu stanu etatowego o 75 procent.

Pod koniec istnienia ZSRR jeden pracownik KGB przypadał na około 1100 mieszkańców. Gdy ujawnione przez Łukaszenkę liczby rzeczywiście odpowiadają stanowi kadrowemu białoruskiego KGB, oznaczałoby to, że od czasów sowieckich KGB na Białorusi się umocnił – jeden jego pracownik przypada na 800 Białorusinów. Ale i tak poza konkurencją pozostaje była NRD – tam jeden etatowy funkcjonariusz Stasi przypadał na około 170 wschodnich Niemców.

Michał Janczuk (TV Biełsat)

www.belsat.eu/pl

Aktualności