news
Analiza

„Ukrainę rozdziera krwawa sekta”. Mit o „ukraińskim satanizmie” w rosyjskiej propagandzie

Rosyjskie władze publicznie deklarowały, że ich celami na Ukrainie, oprócz demilitaryzacji i denazyfikacji, jest także jej “desatanizacja”.
10.12.202317:00

Rozpoczynając pełnowymiarową wojnę na Ukrainie, rosyjskie władze ogłosiły dwa główne cele – demilitaryzację i denazyfikację. A potem sformułowały kolejny – „desatanizację” lub, jak to ujął przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow, „całkowitą deszajtanizację”. Kreml i Rosyjska Cerkiew Prawosławna twierdzą, że na Ukrainie „rozpowszechnił się Kościół Szatana”. Taki Kościół istniał kiedyś – i to oficjalnie – w Rosji. Nasz rosyjskojęzyczny portal Vot Tak sprawdził, jak o satanizmie mówi się w antyukraińskiej propagandzie, jaki los spotkał Kościoła Szatana w Rosji i jaki związek ma z tym „satanistyczna panika” w USA.

Od początku wojny państwowe lub bliskie reżimowi media propagandowe regularnie publikowały materiały o ukraińskich neonazistowskich sekciarzach, walce z chrześcijaństwem na Ukrainie i praktykach okultystycznych w Siłach Zbrojnych Ukrainy. W tej retoryce religia i polityka zlewają się w jedną narrację o „politycznym satanizmie” i duchowym kontekście wojny, a chrześcijaństwo staje się narzędziem, za pomocą którego usprawiedliwiana jest rosyjska agresja.

Wiadomości
W rosyjskiej Radzie Bezpieczeństwa chcą „desatanizacji” Ukrainy
2022.10.25 19:55

W listopadzie 2022 roku wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew określił inwazję Rosji na Ukrainę uświęconym konfliktem z szatanem, grożąc, że Moskwa może wysłać wszystkich swoich wrogów do czeluści piekielnych. Miedwiediew wciąż wraca do tego wątku. W przemówieniu z okazji Dnia Jedności Narodowej Miedwiediew powiedział, że zadaniem Rosji jest „powstrzymanie najwyższego władcy piekła, niezależnie od tego, jak imię nosi – Szatan, Lucyfer czy Iblis”. Ostatnia wymieniona przez niego postać stała się tematem memów i żartów w sieci.

Uważa się, że inicjatorem walki z “ukraińskim szatanem” był Aleksiej Pawłow, asystent sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa i generał porucznik FSB. Wezwał on do „desatanizacji” Ukrainy, twierdząc, że rozprzestrzeniają się tam mroczne praktyki okultystyczne, takie jak rzucanie uroków na Rosjan. Pawłow twierdził, że spotyka się to z „żywą reakcją i wsparciem ze strony oficjalnych władz ukraińskich” oraz że „zostały przygotowane w kotle czarownic”. Ramzan Kadyrow stwierdził, że satanizm jest głównym zagrożeniem dla Rosji i jako przykład podał burzenie sowieckich pomników na Ukrainie.

Putin, po anektowaniu przez Rosję części okupowanych terytoriów Ukrainy we wrześniu 2022 roku, oskarżył kraje zachodnie o „jawny satanizm”, ponieważ rzekomo „zaprzeczają moralności i tradycyjnym wartościom” oraz „przemianowują” tatę i mamę na „rodzica numer jeden i numer dwa”.

Czołowy rosyjski “desatanizator” Ukrainy Aleksiej Pawłow, asystent sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa.
Zdj. declarator.org

Do władz świeckich dołączyli przywódcy religijni, którzy kształtują i rozpowszechniają narrację o „świętej wojnie”, twierdząc, że obowiązkiem wierzących jest walka z Ukraińcami. Patriarcha Cyryl, zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, na samym początku wojny nakreślił tezę, że „wojna ma nie fizyczne, ale metafizyczne znaczenie”, a następnie oświadczył, że „Rosja jest środkiem odstraszającym, który walczy z globalnym złem i ruchem Antychrysta”. Nazwał Putina „głównym egzorcystą świata”. Filozof i kremlowski ideolog Aleksandr Dugin mówił, że Rosja jest zaangażowana w „wojnę duchów, wojnę nieba z piekłem”.

Wiadomości
Miedwiediew: Rosja na Ukrainie walczy z Szatanem, a jej bronią jest prawda
2022.11.04 12:43

– Gdybyśmy mieli dokonać syntezy światopoglądów Dugina i Cyryla, prawdopodobnie można by to odczytać w następujący sposób: Rosja jest katechonem (siłą powstrzymującą nadejście apokalipsy – Belsat.eu) walczącym z Zachodem-Antychrystem – dopóki drugie przyjście Chrystusa nie zakończy walki na korzyść Rosji – zauważył chorwacki dziennikarz i publicysta Matija Štahan.

Rosyjscy działacze religijni jako jeden z głównych argumentów przemawiających za tezą, że Ukraina jest ogarnięta satanizmem, podają rozłam między Ukraińską i Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Oficjalnie od maja 2022 roku Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego przestała podlegać Rosyjskiej Cerkwi Prawosławną i wdrażać decyzje jej soboru i synodu, choć w rzeczywistości nie zerwano stosunków całkowicie. – Sobór potępia wojnę jako pogwałcenie przykazania Bożego „Nie zabijaj” i wyraża współczucie dla wszystkich, którzy ucierpieli w wojnie – ogłoszono wówczas. Następnie stosunki między Ukraińską Cerkwią Patriarchatu Moskiewskiego a Rosyjską Cerkwią Prawosławną stały się dość napięte przez serię przeszukań w cerkwiach i monastyrach, a także eksmisję duchownych Patriarchatu Moskiewskiego z Ławry Kijowsko-Peczerskiej. W odpowiedzi na to przewodnicząca Rady Federacji Rosyjskiej Walentina Matwijenko wezwała „cały prawosławny świat” do walki z „tym satanizmem” na Ukrainie.

Zdaniem rosyjskiego oligarchy i założyciela prawosławnego kanału Cargrad TV Konstantina Małofiejewa, Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego jest obecnie „Cerkwią męczenników”, a „naziści z Azowa i innych [ukraińskich] formacji są satanistami”. Dowodem na to, że „Ukraina jest rozrywana przez krwawą sektę”, są procesje z pochodniami lub inicjatywa legalizacji związków partnerskich osób tej samej płci w kraju. Cargrad nazywa takie małżeństwa „konkubinatem sodomitów”, a reformy w tym kierunki „antychrystowym wiatrem zmian”.

Kościół Szatana w Rosji

Asystent sekretarza Rady Bezpieczeństwa Aleksiej Pawłow twierdzi, że „Kościół Szatana”, który rzekomo „rozprzestrzenił się na Ukrainie”, jest „jedną z oficjalnie zarejestrowanych religii w Stanach Zjednoczonych”. Prawdopodobnie chodzi o Kościół założony w USA przez Antona LaVeya w 1966 roku. Była to pierwsza zarejestrowana organizacja, która zadeklarowała satanizm jako swoją ideologię. W Rosji działał on z oficjalnym statusem przez bardzo krótki czas: wiosną 2016 roku kościół został zarejestrowany w Ministerstwie Sprawiedliwości, a już jesienią 2017 roku został zlikwidowany.

Nieformalnie Kościół ten pojawił się jeszcze w 2013 roku, ale wtedy, jak wyjaśnił szef tego stowarzyszenia religijnego Oleg Sataninski, Kościół doszedł do wniosku, że bardziej sensowne jest działanie wyłącznie na polu prawnym, zgodnie z wymogami konstytucji. – W przeciwnym razie rząd mógłby pomylić nas z „totalitarną sektą”. A to, jak widać, nie jest różowa perspektywa – powiedział rosyjski satanista.

Oleg Sataninski.
Zdj. vk.com

Sataninski wykazywał aktywną postawę prokremlowską. W 2016 popierał ustawę wymierzoną w niezależne media i z aprobatą wypowiadał się o ustawie o obrazie uczuć religijnych, która również miała podłoże polityczne. Jednak nie udało mu się zapewnić władz o lojalności Kościoła Szatana.

W 2017 roku Prokuratura Generalna wszczęła kontrolę na wniosek deputowanego Dumy Państwowej Iwana Suchariewa, który uważał, że sataniści obrażają uczucia chrześcijan i muzułmanów. Chociaż, jak sam oświadczył, nie znał żadnej osoby wyznającej satanizm, uznał nazwę związku religijnego za niedopuszczalną. Jego zdaniem członkowie Kościoła Szatana wyznają „kult mordu, kanibalizmu, przemocy i zła”, co nie było do końca prawdą.

Aktywista i administrator kanału Satanizm LaVeya (największego obecnie kanału telegramowego o tej tematyce) podoba się narracja o „ukraińskich satanistach”, ale nie dlatego, że zgadza się z propagandą rosyjskiego rządu:

– Satanizm sprawia, że człowiek, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, wątpi we wszystko i uważa wątpliwość za drogę do prawdy. Satanizm potępia głupotę, a jeśli Ukraińcy są satanistami, to rosyjskie władze dosłownie mówią, że walczą o stworzenie głupiego, stadnego społeczeństwa.

Anton LaVey.
Zdj. wiki cc

Jak zauważa politolog Chonlavit Sirikupt, taka retoryka jest skierowana nie tylko do Rosjan, ale także do zagranicznych odbiorców o prawicowych poglądach. Twierdzi on, że po rozpoczęciu wojny Kreml zaczął wykorzystywać w swojej propagandzie narracje spiskowe, które zostały podchwycone przez amerykańską prawicę, na przykład o laboratoriach broni biologicznej. Ekspert zauważa, że w ostatnich latach „do USA powróciła satanistyczna panika” – jest szerzona przez zwolenników QAnon, wpływowej teorii spiskowej, która pojawiła się podczas prezydentury Donalda Trumpa i zakorzeniła się w skrajnie prawicowej polityce amerykańskiej. Zwolennicy tej teorii uważają, że świat jest kontrolowany przez grupę czczących szatana pedofilów, do których należą politycy Partii Demokratycznej.

Według politologa trudno jest dokładnie ocenić, w jakim stopniu retoryka Kremla wzmocniła poglądy skrajnie prawicowych wyborców w USA w kwestii wsparcia dla Ukrainy. Biorąc jednak pod uwagę prawicową nieufność wobec własnych władz, są oni prawdopodobnie podatni na pewne elementy rosyjskiej propagandy. Tym bardziej że tezy tej propagandy często pokrywają się z ich poglądami.

Alona Łobankowa/vot-tak.tv, ksz/belsat.eu