Sąd Pierwszej Instancji, działający w ramach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w Luksemburgu, zniósł sankcje wobec założycieli rosyjskiego Alfa Bank, Piotra Awena i Michaiła Fridmana – poinformowała rosyjska agencja prasowa TASS. Biznesmeni starali się o tę decyzję od maja 2022 roku.
Jak wynika z treści orzeczenia, bliskość Piotra Awena i Michaiła Fridmana z Władimirem Putinem, która była powodem umieszczenia ich na liście sankcyjnej, nie oznacza, że „wspierali oni lub czerpali korzyści z inwazji na Ukrainę”.
Awen i Fridman zostali objęci sankcjami UE 28 lutego 2022 roku. Władze UE uzasadniły tę decyzję faktem, że biznesmeni mają „powiązania w rosyjskich kręgach rządowych”. W maju 2022 roku biznesmeni złożyli pozwy przeciwko Radzie UE, zaskarżając decyzję o nałożeniu sankcji.
Według Sądu Pierwszej Instancji żaden z argumentów, na podstawie których nałożono na nich ograniczenia, nie był „uzasadniony ani usprawiedliwiony”. Ponadto, zgodnie z wyrokiem sądu, Rada UE będzie musiała pokryć koszty sądowe.
Po nałożeniu sankcji Fridman i Awen zrezygnowali z członkostwa w zarządzie Alfa Bank. Publicznie uznali sankcje za niesprawiedliwe i skarżyli się na związane z nimi ograniczenia finansowe. W szczególności Awen ubolewał, że nie wie, czy może zatrudnić sprzątaczkę, a Fridman powiedział, że nie wie, jak zapłacić za jej usługi. W marcu 2022 roku również Wielka Brytania nałożyła sankcje na biznesmenów.
Orzeczenie zostało skrytykowane przez zwolenników zmarłego w rosyjskim łagrze dysydenta Aleksieja Nawalnego. Iwan Żdanow nazwał orzeczenie „niewiarygodną hańbą i porażką całej europejskiej polityki sankcyjnej”.
Leonid Wołkow nazwał decyzję Sądu nonsensem. Jednak sam Wołkow ponad rok temu apelował o zniesienie sankcji wobec biznesmenów. Jak wyjaśnił, półtora roku temu byłoby to uzasadnione, ponieważ stworzyłoby „drogę ucieczki dla oligarchów poprzez publiczne zerwanie z Władimirem Putinem”. Zniesienie sankcji teraz, według Wołkowa, pokazuje tylko, że biznesmeni i politycy, którzy znaleźli się objęci sankcjami, mogą się „oczyścić” z pomocą prawników i lobbystów.
Sąd Pierwszej Instancji, jak sugeruje sama nazwa, jest sądem pierwszej instancji. Oznacza to, że od jego decyzji Rada Unii Europejskiej może odwołać się do TSUE.
lp/ belsat.eu wg Vot-Tak.tv, Meduza