Białoruś. „Wielki sukces” obwodu witebskiego. W ciągu roku sprzedaż frytek wzrosła o 171 procent
Polskojęzyczna redakcja łukaszenkowskiej agencji prasowej BiełTA pochwaliła się sukcesem obwodu witebskiego w produkcji frytek. Jak przyznał szef departamentu rolnictwa regionu, sukces lokalnej produkcji to zasługa… sankcji nałożonych przez kraje zachodnie.
Opowiadając o produkcji ziemniaków w obwodzie witebskim Walery Nerozia, szef departamentu rolnictwa regionu, jako przykład przytoczył fabrykę w mieście Tołoczyn.
– Z 1900 hektarów ziemi przeznaczonej do sadzenia ziemniaków w regionie, około 1100 hektarów jest uprawianych pod tę uprawę. Firma wykorzystuje wysokiej jakości odmiany, których jest około dziesięciu. Spośród nich 3-4 odmiany są selekcji holenderskiej, są bezpośrednio wykorzystywane do produkcji frytek i bułki tartej – powiedział w rozmowie z BiełTĄ.
Według Nerozi w 2023 roku zakład sprzedał 1,6 tys. ton mrożonych frytek. Tempo wzrostu w porównaniu z rokiem poprzednim wyniosło aż 171 proc. Sukces ten urzędnik przypisuje zachodnim sankcjom.
– Oczywiście sankcje zadziałały na naszą korzyść, ponieważ kiedyś było dużo takich produktów, a od zeszłego roku obserwujemy wzrost sprzedaży produktów krajowych. Jeśli są nadwyżki ziemniaków, są one przetwarzane na skrobię – podkreślił Walery Nerozia.
Rosyjska agencja propagandowa Sputnik, opowiadając o pracy zakładu w Tołoczynie, otwarcie przyznaje, że Białoruś „od dawna i zasłużenie cieszy się reputacją republiki ziemniaczanej”.
– Pojęcie „bezpieczeństwa żywnościowego” stało się prawdziwym credo republiki. Białorusini wiedzą, jak siać i uprawiać w kraju, ale czasami zdarza się coś nieoczekiwanego. Tak stało się z białoruską dumą – ziemniakami – czytamy na portalu, opisującym w materiale białoruską nowość, tj. frytki.
Wcześniej białoruscy naukowcy zaproponowali drukowanie kiełbasy na drukarkach 3D. Nie wiadomo, czy ten pomysł także zawdzięczają nałożonym na reżim Alaksandra Łukaszenki sankcje za brutalne stłumienie protestów powyborczych, rozpętanie hybrydowej kampanii przerzutu tysięcy migrantów na granice z UE i współudział w inwacji Rosji na Ukrainę.
lp/ belsat.eu
