Ambasador Ukrainy na Białorusi Ihor Kyzym został wezwany do MSZ w Mińsku, gdzie wręczono mu notę dyplomatyczną z powodu rzekomych „planów uderzenia na Białoruś” przez Kijów. Strona ukraińska utrzymuje, że to prowokacja.
O tym incydencie poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy.
– Ta informacja nie jest prawdziwa. Kategorycznie odrzucamy ostatnie insynuacje białoruskiego reżimu. Nie wykluczamy, że wręczenie noty dyplomatycznej może być częścią planu Federacji Rosyjskiej mającego na celu sprowokowanie i dalsze oskarżanie Ukrainy – napisano w oświadczeniu.
Ukraińskie ministerstwo wezwało też mieszkańców Białorusi, by nie ulegali prowokacjom i rządowej propagandzie.
W oświadczeniu Kijowa podkreślono również, że Ukraina nigdy nie ingerowała w cudze terytorium i ściśle przestrzega podstawowych norm i zasad prawa międzynarodowego oraz Karty Narodów Zjednoczonych.
– Władze Białorusi powinny przestać podążać za kaprysami Kremla i natychmiast zaprzestać wspierania Rosji w jej agresji na Ukrainę – zaapelowało MSZ.
Jak zaznacza portal Militarny, przedwczoraj minister obrony Białorusi Wiktar Chrenin zapowiedział dostarczenie Białorusi nowej rosyjskiej broni – systemów rakietowych ziemia-powietrze Iskander i S-400, a także „prezentację bojowych systemów bezzałogowych”, nie precyzując, o jakie systemy dokładnie mu chodzi.
4 października, podczas spotkania dotyczącego kwestii bezpieczeństwa militarnego, Alaksandr Łukaszenka powiedział, że nie widzi potrzeby ogłaszania mobilizacji. Jednocześnie potwierdził, że kraj ten bierze udział w wojnie przeciwko Ukrainie po stronie rosyjskich okupantów.
– Po tym wszystkim, co zrobiliście, Ukraina ma obowiązek uderzyć na Białoruś, zainstalować lojalny reżim i powiesić Łukaszenkę i innych zbrodniarzy wojennych na rogu ulicy Jabłoniowej i Wokzalnej w Buczy – skomentował ukraiński analityk i dziennikarz Jurij Romanenko.
lp/ belsat.eu wg Mfa.gov.ua, mil.in.ua