Z soboru katedralnego pw. Opieki Matki Bożej w Grodnie zniknęły dwie z ośmiu ikon nowomęczenników, zabitych podczas terroru bolszewickiego – podała opozycyjna i ekumeniczna Chrześcijańska Wizja.
Przedstawiały zakatowanego w 1918 roku metropolitę kijowskiego Włodzimierza i rozstrzelanego w 1922 roku metropolitę piotrogradzkiego Beniamina. W tej serii ikon pokazani są też inni męczennicy patriarchatu moskiewskiego Cerkwi Prawosławnej, a także ich oprawcy: czerwonoarmiści, czekiści i funkcjonariusze NKWD.
O tym, że ikony mogą zostać usunięte z soboru katedralnego przez nowego grodzieńskiego biskupa Antoniego, Chrześcijańska Wizja pisała już w 2021 roku. Na razie okoliczności zniknięcia świętych obrazów nie są znane.
Jak podał miejscowy portal niezależny Hrodna.life, wizerunki nowomęczenników zostały umieszczone w soborze po jego restauracji w 2006 roku i są kopiami ikon z cerkwi pw. Chrystusa Zbawiciela w Moskwie.
Przeciwko ich obecności w grodzieńskiej świątyni wielokrotnie występowali przedstawiciele białoruskiego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB), spadkobiercy NKWD. Wielokrotnie zwracali się oni do władz cerkiewnych z wnioskami o usunięcie ikon, gdyż “szkodzą reputacji” służb.
Ostatnio zaczęła także z nimi walczyć Wolha Bondarawa, aktywistka wspierająca reżim Alaksandra Łukaszenki poprzez pisanie licznych donosów na “nieprawomyślne” obiekty w przestrzeni publicznej. Niedawno doprowadziła np. do usunięcia napisów w języku polskim z miejskiego cmentarza wojskowego w Grodnie. W sieciach społecznościowych ogłosiła, że nie ma związku ze zniknięciem ikon, choć cieszy ją ten fakt.
Aleś Nawaborski, pj/belsat.eu