Abp Gądecki w Parośli: Polska i Ukraina muszą wreszcie powiedzieć „udzielamy przebaczenia i prosimy o nie”


Polska i Ukraina muszą wreszcie powiedzieć „udzielamy przebaczenia i prosimy o nie” – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w homilii podczas Mszy św. w Parośli w Ukrainie, gdzie w 1943 roku rozpoczęła się rzeź wołyńska. Dodał, że pojednanie musi być budowane na prawdzie, zło rozliczone, a ciała zamordowanych należy złożyć do grobów.

Msza św. w Parośli jest częścią trzydniowych obchodów 80. rocznicy rzezi wołyńskiej, które rozpoczęły się w piątek od polsko-ukraińskiej liturgii Słowa w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie.

Wiadomości
Wołyń. Abp Gądecki i abp Szewczuk: zapisujemy kolejne ważne karty w księdze pojednania
2023.07.07 19:27

Podczas nabożeństwa w Warszawie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i arcybiskup większy kijowsko-halicki, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Swiatosław Szewczuk podpisali wspólne orędzie o przebaczeniu i pojednaniu.

W dzisiejszej homilii abp Gądecki przypomniał, że wieś Parośla Pierwsza jest miejscem, które „stało się świadkiem okrutnej zbrodni, początku ludobójstwa”.

– Jej mieszkańcy nie spodziewali się ataku, dlatego sotnia Ukraińskiej Powstańczej Armii bez problemu weszła do wsi, podając się za partyzantkę radziecką, po czym rozstawiła straże w pobliżu polskich gospodarstw. Następnie – związanych i bezbronnych mieszkańców wsi – napastnicy zamordowali przy użyciu noży i siekier, zabijając 173 osoby, w tym kobiety, dzieci i niemowlęta. (…) Majątek zabitych został zrabowany i wywieziony. Wieś przestała istnieć – mówił hierarcha.

Dodał, że „stojąc w tym tragicznym miejscu – w 80. rocznicę rzezi – jesteśmy przynagleni do podjęcia niezwykle trudnego tematu przebaczenia i pojednania polsko-ukraińskiego”.

Wiadomości
Msze święte na Wołyniu z udziałem zwierzchników Kościołów polskiego i ukraińskiego oraz nuncjusza apostolskiego
2023.07.08 10:25

– Domaga się tego fakt, że kolejnymi ofiarami zbrodni, czystek etnicznych i ludobójstwa stały się dziesiątki tysięcy niewinnych ludzi, w tym kobiet, dzieci i starców — przede wszystkim Polaków, ale także Żydów, Ormian, Romów oraz Ukraińców, którzy ratowali zagrożonych sąsiadów i krewnych. Ofiara ich życia wzywa nas do głębokiej refleksji, a następnie gorliwej modlitwy o przebaczenie i pojednanie — podkreślił.

Jak zastrzegł, Jezus w swoim nauczaniu wielokrotnie wzywał do “hojności serca względem bliźnich, którzy wobec nas zawinili”.

– Wzorem Ojca niebieskiego Chrystus i nam każe przebaczać nie trzy ani nawet siedem razy, ale siedemdziesiąt siedem razy, czyli zawsze. W życiu bowiem nie wszystko można rozwiązać za pomocą sprawiedliwości — powiedział abp Gądecki.

Jak zauważył, „osoby dążące do pokonania w sobie poczucia krzywdy często mylą przebaczenie z pojednaniem, tymczasem są to dwa różne, choć ściśle ze sobą połączone doświadczenia”.

– Przebaczenie ma charakter doświadczenia osobistego i wewnętrznego. Jest osobistą decyzją odpuszczenia +naszym winowajcom+ wszystkich ich przewinień i grzechów popełnionych wobec nas. Dokonuje się ono w głębi serca i nie zależy od osoby bliźniego. (…) Można obdarzyć przebaczeniem +naszego winowajcę+ także wtedy, gdy nie poczuwa się on jeszcze do odpowiedzialności za wyrządzone zło i trwa wobec nas w postawie nieżyczliwości, niechęci czy wrogości – powiedział duchowny.

Przebaczenie — mówił abp Gądecki — poprzedza pojednanie, stanowiąc konieczny warunek prawdziwej jedności i zgody między ludźmi.

– W pojednaniu natomiast konieczne jest zaangażowanie wszystkich stron uwikłanych w konflikt. Może ono być budowane dopiero po wzajemnej wymianie przebaczenia. Pojednanie — podobnie jak samo przebaczenie — jest procesem. Nierzadko wymaga ono dłuższego czasu, dlatego też konieczna jest cierpliwość wszystkich stron. Nie należy zbyt pospiesznie ani na siłę dążyć do pojednania wówczas, gdy istnieje pomiędzy stronami wiele wzajemnych oporów i niechęci — zastrzegł.

Abp Gądecki podkreślił, że “aby pojednanie mogło być prawdziwe, strony konfliktu winny najpierw uznać swoją własną odpowiedzialność”.

– Pojednanie może być budowane tylko w prawdzie i sprawiedliwości. Szczere uznanie odpowiedzialności każdej ze stron — lub przynajmniej gotowość do jej szukania — jest konieczne do autentycznego pojednania. W pojednaniu nie można ukrywać wzajemnych krzywd — zaznaczył.

Dodał, że pojednanie powinno łączyć się z gotowością do naprawienia wyrządzonych krzywd w takim wymiarze, w jakim to jest możliwe.

– Najczęściej konieczny jest kompromis obu stron, połączony z postawą wzajemnego zrozumienia i wyjścia sobie naprzeciw – dodał przewodniczący Episkopatu.

Podkreślił, że nie można mówić o trwałym pojednaniu, gdy jedna strona konfliktu przerzuca w sposób niesprawiedliwy cały ciężar odpowiedzialności na drugą stronę.

– Nie może też być owocne i skuteczne takie pojednanie, w którym jedna ze stron „dla świętego spokoju”, z chorego poczucia winy lub źle rozumianej odpowiedzialności bierze całą winę wyłącznie na siebie. Prawdziwe i trwałe pojednanie nie jest też możliwe, gdy jedna strona „podkłada się” drugiej stronie – ocenił.

Jednocześnie abp Gądecki przestrzegł, że „jeżeli drogę pojednania zaczęlibyśmy od wzajemnego licytowania się i wypominania win, to w wielu sytuacjach byłoby ono bardzo trudne albo wręcz niemożliwe do osiągnięcia”.

– Jeśli będziemy mówili przede wszystkim o rozliczaniu, możemy jeszcze pogłębić nasze wzajemne wrogości — zamiast je zmniejszać — i zaprzepaścić samą sprawę pojednania. Jeżeli z kolei będziemy mówili przede wszystkim o tym, żeby sobie wzajemnie przebaczyć, ryzykujemy nieautentyczność takiego nazbyt pospiesznego pojednania. Powtarzam, konieczne jest jedno i drugie. Zło musi być rozliczone, ciałom niesprawiedliwie zamordowanych należy oddać szacunek i złożyć je do grobów; cała prawda o dokonanych zbrodniach powinna być nazwana i uznana” – zastrzegł.

https://belsat.eu/pl/news/07-07-2023-wolyn-trwaja-poszukiwania-polskich-grobow

Podkreślił, że „wzniecanie dawnych nacjonalizmów i niechęci byłoby działaniem przeciwko chrześcijańskiej tożsamości; byłoby również rażącym anachronizmem, niegodnym obu wielkich narodów”.

– Polska i Ukraina — ziemie, które od długich wieków znają ewangeliczne orędzie i dały niezliczone świadectwa świętości tylu swoich córek i synów – muszą wreszcie powiedzieć sobie nawzajem „udzielamy przebaczenia i prosimy o nie”” – zaapelował.

Zwrócił się też do prezydentów Polski i Ukrainy, Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego.

– Zwracam się na koniec do prezydentów Ukrainy i Polski oraz do władz parlamentarnych obu narodów o zgodę na godne pochówki wszystkich ofiar ludobójstwa, poprzedzone ekshumacjami ciał pomordowanych, aby ich rodziny mogły wreszcie zapalić znicz i pomodlić się nad tymi wielce pouczającymi dla naszej przyszłości grobami — zaapelował.

Historycy oceniają, że od wymordowania przez oddziały UPA większości polskich mieszkańców wsi w lutym 1943 rozpoczęła się ludobójcza zbrodnia wołyńska. W tym roku przypada jej 80, rocznica. Dzień pamięci o ofiarach zbrodni wołyńskiej przypada za kilka dni, 11 lipca.

MaH/belsat.eu wg PAP, Episkopat.pl

 

 

Aktualności